BIK
Za pośrednictwem strony internetowej Biura Informacji Kredytowej (BIK) możemy założyć specjalne konto, aby się zabezpieczyć. Jak informuje BIK, samo założenie konta nie trwa długo - zajmuje to ok. 15 minut. Należy przygotować swój nr PESEL, skan lub zdjęcie dowodu osobistego oraz numer rachunku, z którego dokonamy przelewu identyfikacyjnego na kwotę 1 zł. Następnie można aktywować Alert BIK. Po wyborze konkretnej usługi konieczne jest potwierdzenie tożsamości - można to zrobić na trzy sposoby: skan dowodu osobistego, kwalifikowany podpis elektroniczny lub list polecony z potwierdzeniem odbioru.
Biuro uruchomiło specjalną promocję, która jest ważna do 30. września br. Do tego czasu po wpisania kodu rabatowego ALERTY-1751 można aktywować usługę bezpłatnie.
- Ważne, aby aktywować specjalny kod rabatowy, który jest ważny do końca września. Dzięki niemu przez rok nasze konto będzie zupełnie bezpłatne - informuje Radomir Wit, reporter TVN24 i tłumaczy, że przez założone konto będziemy zamówić alert w BIK.
- Wówczas w każdej sytuacji, kiedy ktoś za pomocą naszych danych przypisanych do PESEL-u będzie próbował np. wziąć kredyt albo pożyczkę, natychmiast z banku, w którym dokonano próby wzięcia takiego kredytu, otrzymamy SMS-a lub e-mail z informacją, że ktoś próbuje użyć naszych danych. Wraz z informacją otrzymamy poradnik, co należy zrobić w tej sytuacji dalej - wyjaśnia reporter TVN24. Z pomocą naszego konta w BIK będziemy mogli również skorzystać opcji zastrzeżenia dowodu. Gdy zdecydujemy się na taki krok, nasze dokumenty zostaną zablokowane a to oznacza, że nie będzie możliwości, aby za pomocą naszych danych wziąć kredyt. W poniedziałek internauci próbujący korzystać ze strony internetowej BIK napotykali problemy z jej funkcjonowaniem. BIK tłumaczy, że problemy z działaniem serwisu są chwilowe i są związane z obciążeniem.
KRD
To, czy bank, firma pożyczkowa, operator telefoniczny bądź jakakolwiek inna firma nie szukała o nas informacji, możemy sprawdzić również w Krajowym Rejestrze Długów (KRD). - Jeśli zatem ktoś o nas pyta, a my nie dawaliśmy na to zgody, to znaczy że ktoś próbuje wyłudzić pieniądze na nasze konto - mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.KRD oferuje wszystkim konsumentom bezpłatne konto w Serwisie Ochrony Konsumenta (www.konsument.krd.pl), w ramach którego mogą sprawdzać, kto o nich pytał. Wystarczy włączyć monitorowanie rejestru zapytań o siebie, który działa jak sygnał ostrzegawczy. - Jeśli ktoś spyta o historię kredytową bez naszego pozwolenia, natychmiast otrzymamy wiadomość SMS-em lub e-mailem. To daje nam możliwość szybkiej reakcji, np. by skontaktować się z firmą, która pobierała raport na nasz temat z KRD lub zgłosić sprawę na policję. Szybka reakcja pozwoli nam na uniknięcie kłopotów. Zapewniamy sobie święty spokój i to zupełnie bezpłatnie, ta usługa nic nie kosztuje - radzi Adam Łącki.
BIG
Najważniejsze informacje o sobie można sprawdzić również poprzez rejestrację w systemie Biura Informacji Gospodarczej (BIG). Z "Raportu o Sobie" dowiemy się, kto i jakie informacje wpisał o nas do Rejestru BIG, a za pomocą "Raportu z Rejestru Zapytań" sprawdzimy, kto pytał o nas w okresie ostatnich 12 miesięcy. Otrzymamy też informacje na temat tego, co banki, firmy telekomunikacyjne i przedsiębiorcy wiedzą na nasz temat. Obecnie korzystanie z usługi raz na sześć miesięcy jest bezpłatne. Jeśli będziemy chcieli pobrać "Raport o sobie" lub "Raport z Rejestru zapytań" częściej niż raz na pół roku, to zapłacimy za każdą z usług 6,5 zł.
Gigantyczne przestępstwo
W piątek prokuratura okręgowa w Warszawie poinformowała, że pracownicy pięciu kancelarii komorniczych w sposób nieuprawniony pobierali miesięcznie od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy rekordów z systemu. W związku z wagą sprawy śledztwo powierzono Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wyciek dotyczyć może nawet połowy lub jednej trzeciej Polaków.
Anna Streżyńska, minister cyfryzacji, będzie 29 sierpnia gościem programu "Fakty po Faktach" o godz. 19.26 w TVN24.
Autor: msz//km//ms / Źródło: tvn24bis.pl,