Firma, która na początku kontroli celno-skarbowej sama skoryguje deklarację, zapłaci fiskusowi niższą karę - pisze piątkowa "Rzeczpospolita".
Jak czytamy w gazecie, Ministerstwo Finansów przygotowało rozwiązanie, które ma skrócić czas kontroli i oszczędzić prace skarbówce.
Niższa kara
"Ten, kto na początku przyzna się do błędu i skoryguje swe deklaracje, zapłaci 15 proc. sankcji, liczonej od kwoty zaległości podatkowych. Teraz wynosi ona 20 proc. Tyle samo płacą firmy, które do ostatniej instancji spierają się z fiskusem i korektę do zeznania składają dopiero po zakończeniu kontroli" - napisano.
Dodano, że ministerstwo uważa, że obniżka zachęci krnąbrnych podatników do szybszego zakończenia sporu. "Rz" przytacza dane resortu finansów, z których wynika, iż kontrole celno-skarbowe trwają średnio 117 dni. "A przecież zdarzają się też dłuższe. Tymczasem powinny być zakończone bez zbędnej zwłoki, nie później niż w trzy miesiące - jak mówi ustawa" - informuje dziennik. Jak dodano, jest także dobra wiadomość. "kontroli jest zdecydowanie mniej. Wydaje się, że fiskus lepiej się przygotowuje, zanim zjawi się u podatnika" - mówi, cytowana przez "Rz" Joanna Rudzka, doradca podatkowy. Oznacza to też, że prowadzone kontrole są lepiej ukierunkowane - głównie na karuzele VAT - napisano.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock