PKB Polski w trzecim kwartale 2024 roku wzrósł o 2,7 procent rok do roku wobec 3,2 procent w drugim kwartale - wynika ze wstępnego szacunku GUS. W ujęciu kwartał do kwartału PKB w trzecim kwartale spadł o 0,2 procent.
Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes oczekiwali, że w trzecim kwartale 2024 roku PKB wzrośnie o 2,8 procent w ujęciu rocznym.
Pełne dane o PKB w trzecim kwartale GUS poda 28 listopada.
Komentarze ekonomistów
"GUS wskazał, że w III kw. Polska gospodarka powiększyła się o 2,7%. Oznacza to spowolnienie – w II kwartale wzrost wynosił 3,2%. Rozczarowujące wyniki sprzedaży detalicznej sugerują, że konsumpcja gospodarstw domowych rosła wolniej. Natomiast inwestycje oraz eksport dalej były słabe" - napisali eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Jak dodali, nadchodzący kwartał przyniesie niewielką poprawę, a tempo wzrostu PKB będzie stabilne. "Głównym mankamentem będzie niskie tempo wzrostu inwestycji oraz słaby eksport. Podobne wyniki obserwować będziemy w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Silny wpływ KPO prawdopodobnie zobaczymy dopiero w przyszłym roku – wtedy inwestycje będą rosnąć w tempie zbliżonym do 10 proc. Natomiast wydatki konsumpcyjne powinny rosnąć stabilne" - czytamy w komentarzu.
Według PIE, w całym 2024 r. polska gospodarka powiększy się o około 2,7 proc. "Taki wynik dalej będzie imponujący na tle państw UE. MFW wskazuje, że wśród dużych gospodarek porównywalnymi osiągnięciami pochwalić się będzie mogła jedynie Hiszpania. Wzrost we Francji będzie zbliżony do 1 proc., Włoszech 0,5 proc., a Niemcy znajdą się w stagnacji" - ocenili.
"PKB Polski wyhamował z 3,2 do 2,7% r/r, zgodnie z oczekiwaniami. W samym III kwartale polska gospodarka się skurczyła o 0,2% kw/kw, co bardzo nie dziwi, biorąc pod uwagę kiepskie dane miesięczne z tego okresu" - skomentowali ekonomiści Pekao.
"Tempo PKB w III kw. tylko 2,7 proc. rdr vs 3,2 proc. rdr w II kw. Słabiej niż konsensus, jak zakładaliśmy. Przyhamowała konsumpcja, bardziej niż sugerowało tempo dochodów. Polski i światowy przemysł wstrzymał oddech w oczekiwaniu na amerykańskie cła, a budowlanka na środki z UE. Wciąż liczymy na umiarkowane ożywienie w 2025 r. Polska ma krajowe motory wzrostu, pozwalające się opierać stagnacji w Eurolandzie i ryzykom jakie niesie protekcjonistyczna polityka Trumpa" - napisali ekonomiści ING.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock