Cięcie środków Unii Europejskiej dla Polski na lata 2021-27 jest znaczące, ale nie miałoby bezpośredniego wpływu na rating Polski – ocenił Frank Gill, główny analityk agencji S&P Global Ratings na Polskę.
Polska ma otrzymać 64,4 mld euro w ramach polityki spójności w nowym wieloletnim budżecie UE na lata 2021-27 - wynika z wstępnych propozycji Komisji Europejskiej. Cięcie wynoszące ponad 23 proc. oznacza, że do Polski ma trafić 19,5 mld euro mniej niż obecnie. Całkowity budżet na politykę spójności dla całej UE na lata 2021-2027 ma wynieść w zobowiązaniach i cenach bieżących (uwzględniających inflację) 373 mld euro. Polsce, największym nowym krajem unijnym, ma przypaść największa część tych środków.
Jaki rating po cięciach?
Polska Agencja Prasowa zapytała Franka Gilla, głównego analityka agencji S&P Global Ratings na Polskę, o to, czy nowe propozycje budżetowe Komisji Europejskiej mogłyby wpłynąć na zmianę oceny kredytowej Polski.
"Nie, nie bezpośrednio" - odpowiedział Gill. "Skłoniłoby to nas jednak do lekkiego obniżenia prognoz PKB, począwszy od 2021 roku, gdyż mówimy o rocznej obniżce transferów kapitałowych na poziomie 0,8 proc. PKB (tzn. grantów z UE dla Polski) na inwestycje infrastrukturalne. To znacząca strata" - dodał.
Zdaniem analityka, jest mało prawdopodobne, by ubytek funduszy unijnych mógł zostać zastąpiony innym strumieniem napływów kapitałowych z uwagi na ich bezzwrotny charakter.
Atrakcyjność inwestycyjna
Gill zwrócił w tym kontekście uwagę na konieczność wdrożenia przez rząd takich rozwiązań, które utrzymałyby atrakcyjność inwestycyjną Polski dla zagranicy. - W przyszłości, wzrost gospodarczy zależeć będzie od rozwiązań wdrażanych przez rząd, które zapewniłyby, że Polska pozostanie atrakcyjna dla inwestycji zagranicznych, szczególnie bezpośrednich. (…) Od 2016 roku napływy inwestycji bezpośrednich netto spadły na niższe poziomy niż notowano wcześniej oraz okazywały się niższe w porównaniu do inwestycji zagranicznych w Czechach i Słowacji. Polska gospodarka znajduje się obecnie w fazie boomu, jednak całkiem niski poziom inwestycji zagranicznych wzbudza pewne obawy na przyszłość – ocenił Gill.
Autor: msz//sta / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock