Myślimy, że internet to globalna społeczność, ale aż dwie trzecie naszej populacji nie ma dostępu do sieci. Projekt Loon, za pomocą balonów stratosferycznych, fal radiowych i paneli słonecznych, wypełni tę lukę. A wykluczeni cyfrowo, zwłaszcza zamieszkujących odległe tereny, mają stać się pełnoprawnymi członkami globalnej wioski - tak Google opisuje swój projekt, który ma zrewolucjonizować świat. A ten właśnie wchodzi w decydującą fazę.
Project Loon ma pozwolić osobom żyjącym pod szlakiem balonowym na korzystanie z usług internetowych. Chodzi przede wszystkim o mieszkańców wsi oraz innych trudno dostępnych czy odległych terenów. Po pierwszych testach m.in. w Nowej Zelandii, Alphabet (właściciel Google) nawiązał partnerstwo z trzema indonezyjskimi operatorami sieci komórkowej. I od przyszłego roku internetowa balonowa sieć oplecie cały kraj. 17 tysięcy wysepek jest rozsianych na powierzchni 1,9 mln km kw., które zamieszkuje 250 mln ludzi. A tylko jeden na trzech mieszkańców ma dziś dostęp do internetu. Sytuację utrudniają gęste dżungle i wysokie góry. To więc doskonałe pole do przetestowania wynalazku Google'a.
Google \\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'Loon\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\' Internet balloons to take flight over Indonesia https://t.co/YpZoTMA6P3 pic.twitter.com/UwAzfdYsDD
— FRANCE 24 (@FRANCE24) październik 29, 2015
Złożona budowa
Google po raz pierwszy ujawnił swój projekt już w czerwcu 2013 roku. Wypuszczono wówczas w Nowej Zelandii ok. 30 nadmuchanych, plastikowych konstrukcji.
A konstrukcja ta jest dość złożona. Jak podaje BBC, każdy balon stratosferyczny (przeznaczony do lotów na wysokość rzędu 20-40 km) musi unieść:
- dwa radioodbiorniki do otrzymywania i wysyłania strumieni danych oraz dodatkowo trzeci (jako kopię zapasową),
- komputer lotu oraz nawigację GPS,
- panele słoneczne do napędu.
Początkowo, balon wyposażony był w prędkość przesyłu danych 3G, jednak teraz zestaw zapewnia połączonym urządzeniom prędkość rzędu 10 megabitów na sekundę. Dla porównania, średnie połączenie 4G w Wielkiej Brytanii to 15 megabitów/s.
Firma zapewnia, że projekt jest stale rozwijany i ulepszany. - W pierwszych dniach, balony mogły unosić się przez pięć, siedem lub dziesięć dni. Teraz dysponujemy balonami, które mogą być użytkowane przez 187 dni - opowiada Mike Cassidy, wiceprezes Project Loon. Poprawiono także wydajność, jeśli chodzi o wypuszczenie balonu z powierzchni ziemi.
- Z początku, potrzebowano 14 ludzi. Teraz wykorzystujemy automatycznego żurawia zastepującego pracę kilku osób - mówi Cassidy.
Google \\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'loon\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\' internet balloons to take flight over Indonesia https://t.co/Vh5AQAaPhr pic.twitter.com/V4W7fGXix8
— NDTV (@ndtv) październik 29, 2015
Google \\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'Loon\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\' Internet balloons to take flight over Indonesia https://t.co/6R2CJiHLIp pic.twitter.com/KDUva75nrd
— Times LIVE (@TimesLIVE) październik 29, 2015
NASA, balony i Mars
Pomysł balonów krążących w atmosferze został zapoczątkowany przez amerykańskie siły powietrzne w 1950 roku. Następnie patent został wykorzystany w programie Ghost w Nowej Zelandii, by zdalnie zbierać dane dotyczące wiatru i temperatury. Technologią zainteresowała się ostatnio także NASA, która chce włączyć się w badania i sugeruje, że takie balony mogą być kiedyś ulokowane w atmosferze Marsa.
Według Google Project Loon ma być tańszym rozwiązaniem niż instalowanie światłowodów czy masztów telefonii komórkowej wzdłuż indonezyjskich wysp pełnych gór i dżungli.
Pokryć cyfrowe plamy na mapie
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, eksperyment powinien osiągnąć swoje cele w 2016 roku. A cel jest ambitny. - Potrzebujemy ok. 300 balonów, by stworzyć nieprzerwany strumień internetu na świecie. Balony mają zastępować się jeden po drugim, co pozwoli zachować ciągłość.
"Od Sabangu do Merauke, wielu tych ludzi żyje na terenach bez żadnej infrastruktury internetowej, więc mamy nadzieję, że balony pomogą im pewnego dnia uzyskać dostęp do informacji oraz sieci” - czytamy na blogu projektu.
Przewaga systemu balonowego nad satelitami polega na tym, że powinna by ostatecznie tańsza do utrzymania - przynajmniej jeśli technologiczne wyzwanie zostanie przezwyciężone. Mimo wszystko, Google rozważa inne opcje. Prowadzi także oddzielne badania o roboczej nazwie Titan, które polegają na wykorzystaniu dronów z panelami słonecznymi. Facebook pracuje nad podobnym, opartym na dronach, systemie.
Czy wynalazek przyczyni się do redukcji luk cyfrowych i zapewni użytkownikom szybszy Internet?
Autor: ag//km / Źródło: BBC, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Google