W środę obserwujemy osłabianie złotego. Polskiej walucie nie pomogło zawieszenie obrad brytyjskiego parlamentu, które zwiększa ryzyko twardego brexitu.
- W środę widzimy osłabienie złotego wobec euro, dolara i franka. Jeszcze rano nastroje na rynku się wahały, ale uległy pogorszeniu i dolar umocnił się wobec euro. Inwestorzy są bardzo nerwowi i mimo że nie napłynęły nowe informacje o sytuacji między Stanami a Chinami, nadal utrzymuje się awersja do ryzyka - powiedziała Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
- Informacja, że premier Wielkiej Brytanii poprosił królową o zgodę na zawieszenie obrad Izby Gmin na 5 tygodni (królowa się zgodziła - red.), zwiększyła ryzyko twardego brexitu, co przełożyło się na pogorszenie nastrojów i sytuacji walut rynków wschodzących (takich jak złoty - red.) - dodała.
Zdaniem Kurtek w związku z tym "w najbliższych dniach złoty może utrzymać słabe poziomy".
Na to, że zamieszanie na Wyspach jest "negatywnie oceniane przez inwestorów", zwrócił także uwagę Konrad Białas z TMS Brokers.
Jak dodał, funt "wymazał" wczorajsze wzrosty w stosunku do dolara posiłkowane oczekiwaniami, że opozycji uda się zablokować bezumowny brexit.
Złoty się osłabia
W środę około godziny 17 za jedno euro trzeba było zapłacić 4,39 złotego, co oznaczało wzrost o 0,35 procent. To poziom najwyższy od roku, nie licząc krótkiego wzrostu z 15 sierpnia, kiedy w Polsce było święto.
Za funta trzeba było około godz. 17 płacić 4,84 złotego. Jednak przed południem, ze względu na osłabienie funta, było to nawet 4,81 zł.
Więcej trzeba też zapłacić za dolara amerykańskiego. Na parze USD/PLN obserwowaliśmy wzrost o 0,44 procent, do poziomu 3,96 złotego (rano było to 3,94 zł). W efekcie dolar jest najdroższy od kwietnia 2017 roku.
Notowania pary USD/PLN w ostatnich trzech latach:
Powodów do zadowolenia nie mają również frankowicze. Za szwajcarską walutę około godziny 17 trzeba było bowiem zapłacić 4,03 złotego, co oznacza wzrost o 0,45 procent w stosunku do wtorkowego zamknięcia.
Zawieszenie parlamentu
Brytyjska Królowa Elżbieta II zaakceptowała plan Borisa Johnsona dotyczący zawieszenia pracy parlamentu - przekazała w środę w oświadczeniu Tajna Rada Wielkiej Brytanii, czyli organ doradczy monarchini.
Rządowy plan zakłada, że parlament miałby wznowić obrady zgodnie z dotychczasowym harmonogramem w przyszły wtorek, 3 września, ale zakończyć je ledwie kilka dni później, w drugim tygodniu września.
Posłowie zostaliby wówczas zmuszeni do ponad miesięcznej przerwy w pracy przed mową tronową 14 października, w której Elżbieta II przedstawiłaby plany legislacyjne nowego rządu Johnsona, zarówno dotyczące polityki wewnętrznej, jak i wyjścia z Unii Europejskiej.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl, PAP