Piątkowa sesja na Wall Street przebiegała pod znakiem wzrostów. Z głównych indeksów aż dwa, S&P 500 i Nasdaq, ustanowiły swoje historyczne maksima.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 21,45 pkt. (0,12 proc.) do 18.080,14 pkt.
S&P 500 zyskał 4,76 pkt. (0,23 proc.) i wyniósł 2.117,69 pkt.
Nasdaq Composite wzrósł o 36,02 pkt. (0,71 proc.) i wyniósł 5.092,08 pkt.
Przed bańką?
Na zamknięciu czwartkowej sesji indeks Nasdaq wzrósł powyżej poziomu 5.048 pkt, na którym przez 15 lat znajdowało się jego historyczne maksimum. Poprzedni rekord technologiczny indeks osiągnął w marcu 2000 r., krótko potem indeks załamał się po pęknięciu tzw. „bańki internetowej”.
Od dna z kryzysu z 2009 roku indeks wzrósł już prawie czterokrotnie. Od początku 2015 roku Nasdaq zyskał 7,5 proc.
- Nasdaq osiąga nowe historyczne maksima i pomagają mu notowania dużych spółek technologicznych. Indeks poprawia rekordy, ponieważ rynek uważa, że tym razem sytuacja fundamentalna spółek wchodzących w jego skład jest inna niż w 2000 r. – ocenił w CNBC Bruce Bittles, główny strateg inwestycyjny w RW Baird.
Internet na fali
W piątek silnie zyskiwały akcje Amazon, który podał wyniki kwartalne. Spółka zgodnie z oczekiwaniami zanotowała w I kwartale stratę netto na akcję na poziomie 12 centów. Lepsze od oczekiwań były jednak przychody spółki, które zanotowały w ujęciu rdr wzrost o 15 proc.
Wyraźnie rósł również kurs Microsoft. Spółka zanotowała kwartalny zysk na akcję na poziomie 62 centów wobec oczekiwanych przez analityków 53 centów zysku na akcję. Lepsze od oczekiwań były również przychody spółki.
Zyskiwał kurs Google. Zysk spółki w I kwartale wyniósł 6,57 USD na akcję, i okazał się niższy od oczekiwań analityków, którzy prognozowali 6,63 USD na akcję. Przychody były również nieznacznie niższe od oczekiwań, rynek dobrze jednak przyjął fakt, że spółka zanotowała w tej kategorii 14 proc. wzrost rdr.
Słabsze dane
Rozczarowały dane z gospodarki USA. Zamówienia na dobra trwałe w USA w marcu wzrosły co prawda mdm o 4,0 proc. i był to lepszy wynik od oczekiwanego wzrostu o 0,6 proc. mdm. Słabszy od oczekiwań okazał się jednak odczyt wskaźnika zamówień na dobra trwałe z wykluczeniem środków transportu. Spadł on o 0,2 proc. Tutaj analitycy oczekiwali wzrostu o 0,3 proc. mdm.
Rynek śledzi doniesienia na temat Grecji. W piątek w Rydze na spotkaniu ministrów finansów eurolandu wiceszef KE Valdis Dombrovskis i przewodniczący eurogrupy Jeroen Dijsselbloem ocenili że, postępy w rozmowach z Grecją o pomocy finansowej są wciąż niewystarczające, by można było zawrzeć porozumienie.
Z większym optymizmem wypowiedział się minister finansów Grecji Yanis Varoufakis, który ponownie podkreślił, ze Grecja jest gotowa do kompromisu i ocenił, że koszt wystąpienia Grecji ze strefy euro byłby zbyt wysoki dla wszystkich zainteresowanych stron.
Po doniesieniach z Rygi umacniało o się w piątek euro a kurs EUR/USD rósł w trakcie sesji do powyżej poziomu 1,085. Euro jest tym samym najmocniejsze wobec dolara od dwóch tygodni. Blisko 3,5 proc. wzrostem zakończyła sesją giełda w Atenach, traciły na wartości jednak greckie obligacje.
Autor: /gry / Źródło: PAP