Ceny ropy naftowej odbiły w ostatnich tygodniach w zaskakującym tempie, ale analitycy Goldman Sachs spodziewają się dużego spadku notowań surowca. W ich ocenie, za jedną baryłkę ropy trzeba będzie wkrótce zapłacić zaledwie 45 dolarów.
Baryłka ropy West Texas Intermediate, w dostawach na lipiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku, jest wyceniana po ok. 59,14 dolarów. Brent w dostawach na lipiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie to koszt ok 65,20 dolarów za baryłkę.
Mocna obniżka
Ropa w USA zdrożała od początku 2015 r. o 10 proc., ale analitycy Goldman Sachs oceniają, że ceny WTI na giełdzie w Nowym Jorku spadną do października nawet do 45 dolarów za baryłkę.
Jak twierdzi Goldman Sachs, obniżka cen będzie miała związek nie tylko z dużą nadwyżką ropy, ale także z nadwyżką kapitału. Dostęp do taniego finansowania pozwoliło bowiem firmom produkującym ropę na wiercenie nowych studni. Nawet te przedsiębiorstwa, które mają problemy z płynnością finansową, wciąż są stanie znaleźć inwestorów chętnych do włożenia swojego kapitału.
Według analityków banku, dopiero w trakcie przyszłego roku, WTI będzie stopniowo zwyżkować do 60 dolarów za baryłkę na koniec 2016 r.
Eksperci Goldman Sachs wskazują też, że produkcja ropy naftowej z łupków w USA będzie nadal rosnąć w 2016 r.
Autor: tol / Źródło: Business Insider, PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu