Raport z rynku pracy w USA pokazał pierwszą od siedmiu lat likwidację etatów w gospodarce. Uwagę inwestorów zwrócił mocny wzrost presji płacowej. Po opublikowaniu tych danych amerykańska giełda przerwała na początku piątkowych notowań ośmiodniową serię wzrostów, a zoty lekko osłabił się do euro i nieco mocniej do dolara.
Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych we wrześniu spadła o 33 tys. wobec oczekiwań na poziomie plus 80 tys. Ostatni raz spadek wskaźnika zanotowano w sierpniu 2010 roku. Stopa bezrobocia spadła do 4,2 proc. wobec 4,4 proc. w sierpniu i takiego samego konsensu. To najniższe wskazanie od 2001 roku.
Efekt huraganów
Dane o etatach zostały zaburzone przez efekty huraganów, jakie we wrześniu nawiedziły Stany Zjednoczone, stąd też rynek na razie traktuje słabszy odczyt jako jednorazową anomalię.
Mimo to największe zainteresowanie i reakcję uczestników obrotu wywołały dane o dynamice płac, które sugerują postępujące zacieśnienia na rynku pracy.
Wynagrodzenia godzinowe w USA wzrosły we wrześniu o 0,5 proc. miesiąc do miesiąca i 2,9 rok do roku, wobec oczekiwanych 0,3 proc. mdm i 2,6 proc. rdr. W ujęciu mdm to największy wzrost od 2008 roku.
Wcześniej w tym tygodniu bardzo mocne okazały się indeksy aktywności ISM w amerykańskim przemyśle i usługach.
Przejściowa anomalia
Jak zaznaczają zaznaczają ekonomiści PKO BP, wzrost płac wynika w głównej mierze z czynników przejściowych, takich jak huragany, a po ich wyeliminowaniu dynamika wynagrodzeń spowolniłaby do 2,4 proc. rdr. Wrześniowe dane o spadku zatrudnienia są brane za "przejściową anomalię".
"Większość z opublikowanych do tej pory danych z gospodarki realnej (za sierpień/wrzesień) wskazuje na to, że gospodarka USA jest w trendzie wzrostowym, co wspiera nasze oczekiwania bardziej restrykcyjnej niż zakłada rynek polityki pieniężnej w 2018 r." - dodali ekonomiści PKO BP.
Dane o płacach pogłębiły przecenę amerykańskiego długu. Prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w USA wzrosło w piątek po raz pierwszy powyżej 80 proc. z 70 proc. na początku tygodnia.
Odnosząc się do piątkowych danych, Raphael Bostic, prezes Fed z Atlanty powiedział, że wzrost płac był "mocny", a coraz mocniejsza gospodarka skłania go do "rozmowy" o podwyżce stopy fed funds w grudniu.
Kolejne komentarze przedstawicieli Fed umacniały w tym tygodniu oczekiwania na podwyżkę amerykańskich stóp procentowych w grudniu.
Autor: MS / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock