Mysłowicka spółka Universal Energy deklaruje, że chce przejąć trzy z czterech kopalń Kompanii Węglowej, które rząd zamierza zlikwidować. Chodzi o kopalnie Brzeszcze, Sośnica-Makoszowy i Bobrek-Centrum.
Przedstawiciele firmy są zdania, że po zrestrukturyzowaniu tych zakładów możliwa jest rentowna kontynuacja ich działalności. Spółka nie wyklucza też zainteresowania innymi podmiotami górniczymi. Na temat przejęcia kopalń szefowie spółki chcą rozmawiać z przedstawicielami KW.
- Mamy ogromne doświadczenie, ale deklaracje z naszych ust padną po analizie dokumentów. Wydaje nam się, że możemy w sposób bezpieczny uratować część miejsc pracy w tych kopalniach, które zostały przeznaczone do likwidacji - mówił w TVN24 Biznes i Świat Waldemar Mróz, prezes zarządu Universal Energy.
Będzie przejęcie?
„Firma ocenia, że jest w stanie przeprowadzić proces restrukturyzacji ww. kopalń w taki sposób, aby możliwa było ekonomiczna kontynuacja ich działalności. W dniu dzisiejszym firma zwróciła się do władz Kompanii Węglowej z propozycją spotkania w tym temacie” - poinformowano komunikacie. Firma sprecyzowała, że w sprawie przejęcia kopalń zwróciła się do Kompanii w poniedziałek. Rzecznik KW Tomasz Głogowski powiedział, że jak dotąd nic mu nie wiadomo o takiej ofercie. Prezes Universal Energy Waldemar Mróz powiedział, że zamiary firmy są jak najbardziej poważne. - Wiemy, co należy zrobić, aby te zakłady działały nadal, dając ludziom pracę - powiedział prezes. Podkreślił, że ma 30-letnie doświadczenie w branży; był m.in. wiceprezesem Katowickiego Holdingu Węglowego.
Ocena rentowności
- Nasze oceny wykazały możliwość prowadzenia rentownej działalności trzech z kopalń przeznaczonych do likwidacji, ale nie wykluczamy także zainteresowania innymi podmiotami górniczymi - oświadczył Mróz, pytany dlaczego w zainteresowaniu spółki są kopalnie Brzeszcze, Sośnica-Makoszowy i Bobrek-Centrum, a czwarta przeznaczona do likwidacji kopalnia - Pokój - już nie. Mróz oświadczył, że liczy na to, że szefowie KW będą zainteresowani ofertą i zaproszą przedstawicieli Universal Energy do rozmów. Nie chciał zdradzić, w jaki sposób firma chciałaby zrestrukturyzować przynoszące dziś olbrzymie straty kopalnie. Poinformował tylko, że kluczową kwestią jest odpowiedź na pytanie, dlaczego te zakłady generują straty.
Twórca Seleny
Universal Energy Sp z o.o. ma siedzibę w Mysłowicach. Została zarejestrowana wiosną 2014 r. Firma działa w sektorach energetycznym i górniczym. Należy do Krzysztofa Domareckiego, który jest twórcą i głównym akcjonariuszem giełdowej spółki Selena, zajmującej się produkcją i eksportem artykułów chemii budowlanej. Jak powiedział prezes Mróz, firma koncentruje się na nowoczesnych i bezpiecznych dla środowiska rozwiązaniach w zakresie surowców energetycznych. Chodzi m.in. o wydobycie metanu z pokładów węgla i zgazowanie węgla w złożu. Rząd zapowiedział w środę, że w ramach planu naprawczego Kompanii zamierza zlikwidować cztery należące do tej spółki kopalnie: Brzeszcze w miejscowości o tej nazwie, Bobrek-Centrum w Bytomiu, Sośnica-Makoszowy w Gliwicach i Zabrzu oraz Pokój w Rudzie Śląskiej.
Trwa protest
W kopalniach przeznaczonych do likwidacji trwa protest, prowadzony także pod ziemią. Sprzeciwiający się temu związkowcy w poniedziałek rozszerzyli akcję – do protestujących kopalń dołączyły cztery kolejne, na ponad dwie godziny zablokowano tory kolejowe w Katowicach. W poniedziałek do Katowic na rozmowy z górniczymi związkami przyjechała premier Ewa Kopacz. Zakończyły się jednak one fiaskiem. Według planu dla KW możliwości dofinansowania tej spółki wyczerpały się i bez restrukturyzacji upadnie ona w ciągu miesiąca. Wśród rozwiązań wskazano likwidację czterech kopalń KW, przeniesienie 6 tys. osób do innych zakładów i osłony dla zwalnianych - kosztem ok. 2,3 mld zł. Plan naprawczy dla KW zakłada sprzedaż nowej zawiązanej przez Węglokoks spółce celowej 9 z 14 kopalń Kompanii. Z pozostałych jedną ma kupić Węglokoks (Piekary), a kolejne cztery mają być zlikwidowane przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń (SRK). Według zarządu KW dalsze wydobycie w czterech kopalniach, które zostaną przeniesione do SRK, jest ekonomicznie nieuzasadnione. W 2014 r. zakłady te przyniosły w sumie 821 mln zł strat.
Autor: msz//bgr / Źródło: PAP