"W wyniku awarii nikt nie zginął, ani nie ucierpiał" - poinformowało w piątek biuro prasowe przedsiębiorstwa Ukrtranshaz (Ukrtransgaz). Ukraina wstrzymała import gazu z Polski w związku z rozszczelnieniem gazociągu w obwodzie lwowskim. Usunięcie awarii zajmie około trzech dni.
"Prace remontowe trwają. W wyniku awarii nikt nie zginął, ani nie ucierpiał. Oczekiwany termin remontu to trzy dni" – ogłosiła firma. Ukrtranshaz przekazał, że w ciągu doby przez gazociąg z Polski do obwodu lwowskiego tłoczone jest 4,3 mln metrów sześciennych gazu; w ostatnich dniach gazociąg był wypełniony w 98 proc. W okresie od 2 do 7 września import gazu z Polski wyniósł 28,4 mln metrów sześciennych. Polski operator systemu gazowego, Gaz-System, poinformował, że awaria powoduje ograniczenie odbioru gazu w punkcie wejścia Drozdowicze oraz ograniczenie w przesyle gazu w punkcie Hermanowice, w kierunku Ukrainy.
Nie ma zagrożenia
"Strona ukraińska prowadzi wszelkie niezbędne prace techniczne, mające na celu usunięcie powstałych zakłóceń. PJSC Ukrtransgaz poinformował Gaz-System, że ok. godz. 10-11 planowane jest przywrócenie pełnego przesyłu gazu przez punkt Drozdowicze do Polski" - podał operator. Nie jest jeszcze znany dokładny termin przywrócenia przesyłu gazu z Polski w kierunku Ukrainy przez punkt Hermanowice. Rzecznik polskiego operatora Tomasz Petrasieński, zapewnił jednak, że sytuacja ta "nie stwarza zagrożenia dla polskiego systemu przesyłu gazu". Ukrtranshaz jest spółką należącą do państwowego koncernu paliwowego Naftohaz Ukrainy. Firma zarządza systemem ukraińskich gazociągów oraz podziemnymi zbiornikami do przechowywania błękitnego paliwa.
Autor: km / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock