Szef rosyjskiego Gazpromu Aleksiej Miller akcentował w czwartek opłacalność ekonomiczną i infrastrukturalną przydatność planowanego gazociągu Nord Stream 2, występując na 20. Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Sankt Petersburgu.
Argumentował m.in., że w Europie spada wydobycie gazu, więc tradycyjni klienci Gazpromu, zwłaszcza w Europie Północno-Zachodniej, kupują więcej rosyjskiego surowca. Za rzecz całkiem normalną uznał w tej sytuacji, że Gazprom przenosi uwagę z centralnych na północne trasy przesyłowe.
"Projekt komercyjny"
Szef Gazpromu podkreślał, że Nord Stream 2 jest "wysoce efektywnym projektem komercyjnym". To najkrótsza i najprostsza trasa od zasobów na Jamale do kluczowych odbiorców - wskazywał, dodając, że korytarz ukraiński jest półtora raza dłuższy niż Nord Stream 2.
Miller oświadczył, że opracowywany jest nowy plan infrastruktury gazowej dla Rosji. Wskazał, że Gazprom rozpoczął program optymalizacji kosztów w korytarzu centralnym, który ma wolne moce. Zapowiedział likwidację 4300 km rur i zamknięcie 62 stacji kompresorowych, by zredukować koszty w korytarzu centralnym. - To oznacza, że do 2020 roku przepustowość tranzytowa pozostawiona w kierunku Ukrainy będzie wynosiła 10-15 miliardów metrów sześciennych - powiedział. Dodał, że Gazprom zaoszczędzi dzięki temu 1,6 mld dolarów do 2020 r.
Tańszy gaz dla Niemców
Argumentował również, że koszty dostaw gazu do Niemiec gazociągiem Nord Stream będą 1,6 raza niższe niż dostawy przez Ukrainę. Wskazywał w tym kontekście na korzyści ekonomiczne. Nawiązał do "sugestii, by pozostawić 30 mld metrów sześciennych w tranzycie przez Ukrainę", i powiedział, że z wyliczeń Gazpromu wynika, iż kosztowałoby to rosyjski koncern od 25 do 43 mld dolarów w ciągu 25 lat. - Kto zrekompensuje nam te koszty? - spytał.
Na zakończenie Miller oświadczył, że realizacja projektu Nord Stream 2 przebiega zgodnie z planem. Na początku 2018 r. zacznie się układanie rur. Podkreślił, że "nie ma wątpliwości, iż do Niemiec popłynie 55 miliardów metrów sześciennych gazu".
Nord Stream 2 to projekt nowej dwunitkowej magistrali gazowej o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Na początku września 2015 roku przedstawiciele Gazpromu, niemieckich E.On i BASF-Wintershall, brytyjsko-holenderskiego Royal Dutch Shell, francuskiego Engie (dawniej GdF Suez) i austriackiego OMV podpisali prawnie obowiązujące porozumienie akcjonariuszy w sprawie budowy gazociągu.
Gazociągowi temu, omijającemu kraje tranzytowe dla rosyjskiego gazu wysyłanego na Zachód, sprzeciwia się Ukraina, a także kraje bałtyckie i Polska.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nord Stream