Skup akcji własnych PGNiG to pozytywna informacja dla inwestorów, ale pobudki tego ruchu mogą być strategiczne - oceniają analitycy. Spekulują, że spółka może chcieć podwyższyć udział Skarbu Państwa przed ewentualnych przejęciem lub taniej odkupić akcje, przewidując negatywne informacje. Dodają, że skup może być też związany z oczekiwanym odszkodowaniem od Gazpromu.
PGNiG podał w piątek, że chce kupować akcje własne w celu umorzenia. Łączna cena nabywanych papierów nie będzie wyższa niż 750 mln zł. Nabycie akcji własnych nastąpi do 31 grudnia 2016 roku. Kurs akcji PGNiG wzrósł po tej informacji o ponad 3 proc do 5,56 zł, ale na koniec dnia spadł do 5,41 zł.
Dobra informacja?
- Spodziewałem się, że spółka wypłaci 45 groszy dywidendy na akcję ponieważ Skarb Państwa potrzebuje pieniędzy, ale firma zdecydowała o wypłacie jedynie 16 groszy na akcję. Dzisiejsza informacja o skupie oznacza dodatkowe 13 groszy na akcję, co w sumie oznaczałoby przekazanie w tym roku do akcjonariuszy 29 groszy, czyli stopę dywidendy na poziomie około 5 proc. - to dużo na tle sektora. Spółka może w ten sposób pokazywać, że chce się dzielić pieniędzmi z akcjonariuszami mniejszościowymi i to jest bardzo dobra informacja, która mogłaby spowodować duży wzrost kursu o ile zostanie zauważona przez inwestorów zagranicznych. Myślę jednak, że za tym ruchem stoją pobudki strategiczne. Skarb Państwa, który prawdopodobnie nie będzie sprzedawał swoich papierów, może chcieć podwyższyć udział w akcjonariacie spółki, np. przewidując możliwość wymiany akcji z innym podmiotem i zapewnienie sobie odpowiednio dużej większości w akcjonariacie PGNiG, tak by po ewentualnej transakcji nie rozwodnić się zbytnio - powiedział Wojciech Kozłowski z Ipopemy.
Dwie opcje
- Druga możliwość jest taka, że spółka może spodziewać się negatywnych informacji i wierzy, że będzie w stanie tanio odkupić akcje. Uważam, że rynek będzie rozważał te dwie opcje i one będą mitygowały pozytywny wpływ samej informacji o skupie. Spółkę oczywiście stać na zakup takiej liczby akcji, na koniec marca miała ona na kontach netto 2 mld zł gotówki - dodał.
Łukasz Jańczak z Haitong Banku uważa natomiast, że oferta skupu może mieć związek z odszkodowaniem od rosyjskiego Gazpromu.
- To bardzo pozytywne zaskoczenie. Domyślam się, że może to mieć związek z potencjalnym odszkodowaniem od Gazpromu – spółka wie, że dostanie duży zastrzyk pieniężny i póki akcje są tanie, decyduje się na skup. Trzeba też zwrócić uwagę, że okres skupu jest krótki, zaledwie do 31 grudnia - powiedział Jańczak.
- To ekwiwalent całkiem niezłej, dodatkowej dywidendy dla akcjonariuszy PGNiG - dodał.
Czas na arbitraż
W czerwcu Wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew wyraził przekonanie, że jeszcze przed zakończeniem arbitrażu ze spółką Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) zostanie osiągnięte porozumienie w sprawie cen rosyjskiego gazu.
PGNiG złożyło 1 lutego 2016 r. pozew przeciw spółkom Gazprom i Gazprom Export w postępowaniu przed Trybunałem Arbitrażowym z siedzibą w Sztokholmie. Polska spółka domaga się w międzynarodowym arbitrażu obniżki cen gazu sprzedawanego nam w ramach długoterminowego kontraktu jamalskiego. Wcześniejsze negocjacje, prowadzone od 2014 r. nie przyniosły efektów. Składając pozew do Sztokholmu polska spółka poinformowała, że prowadzone przez nią działania mają na celu "dostosowanie kontraktu długoterminowego z 1996 r. do sytuacji na europejskim rynku gazu ziemnego".
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PGNiG