Polska jest jednym z zaledwie siedmiu krajów na świecie, które dysponują działką... na dnie Atlantyku. Może być ona bogata w geologiczne zasoby, m.in. siarczki miedzi czy pierwiastki ziem rzadkich, w tym złota. Pierwszy rejs rozpoznawczy ma odbyć się w przyszłym roku, wtedy okaże się, czy jesteśmy w stanie wydobywać złoża. Zobacz, co planuje w polityce surowcowej PiS.
Zdaniem Głównego Geologa Kraju i wiceministra środowiska prof. Mariusza Oriona Jędryska (PiS) rozpoczęcie eksploatacji złóż będzie możliwe w ciągu dziesięciu lat. Dotarcie do zasobów i rozpoczęcie wydobycia wiąże się z ogromnymi kosztami, ale zasoby mogą być warte nawet 200 miliardów dolarów. To oczywiście tylko domysły i zapowiedzi, które Główny Geolog Kraju przekazał mediom.
"Zostały drobiazgi"
Na początku października Jędrysek informował, że Polska wynegocjowała kontrakt z Międzynarodową Organizacją Dna Morskiego (MODM) przy ONZ ws. rozpoznania złóż na ryfcie śródatlantyckim. Umowa w tej sprawie - zdaniem Jędryska - może zostać podpisana jeszcze w tym roku, bądź podczas marcowego spotkania MODM w stolicy Jamajki Kingston. - Zostały drobiazgi dotyczące sposobu raportowania naszych działań. Muszą one przejść przez procedurę rządową, co trwa - wyjaśnił Jędrysek. Koncesja poszukiwawczo-rozpoznawcza na środkowym Atlantyku nie jest duża, bo ma - 10 tys. km kwadratowych, jest za to bogata w metale. Złoża na polskim obszarze znajdują się na głębokości od ok. 1400 do ok. 2800 metrów. Co ciekawe, koncesją będziemy dysponować tylko przez pięć lat, ale z możliwością jej przedłużenia. Jędrysek zapowiadał też wcześniej, że chcemy "na poważnie" przymierzyć się też do eksploatacji podwodnej działki na Pacyfiku, w której mamy udziały. Leży ona w strefie Clarion Clipperton, 3 tys. kilometrów na zachód od Meksyku. Działka ma ok. 75 tys. km kwadratowych i jesteśmy jej współwłaścicielem od 1987 roku; są tam konkrecje polimetaliczne z kluczowymi pierwiastkami, takimi jak mangan, wanad, molibden, nikiel, miedź.
Bogata w zasoby
Główny Geolog Kraju zwrócił uwagę, że Polska ma bardzo bogate zaplecze surowcowe, którym mało państw w Europie może się pochwalić. Wskazał, że w naszym kraju znajduje się 80 proc. europejskich złóż węgla kamiennego, 100 proc. węgla koksującego i 20 proc. zasobów węgla brunatnego. Polska jest też bogata w ropę i gaz ze złóż niekonwencjonalnych np. z łupków; zasoby siarki; kopalin chemicznych jak sól potasowa; wody termalne, lecznicze i mineralne. Według Jędryska, wody geotermalne mogą za kilkadziesiąt lat stanowić główne źródło energetyczne w naszym kraju. I choć teraz niemal się nie liczą w energetycznym miksie, to rząd PiS robi bardzo wiele, by na geotermię postawić, mocno wspierając finansowo takie projekty, przy jednoczesnym obniżeniu wsparcia dla farm wiatrowych. Odnosząc się do kwestii łupków - wiceminister powiedział - że do tych spraw "zapewne wrócimy". - Będziemy wracać do tego, ale musimy zacząć od początku. Budowanie na ruinach jest znacznie trudniejsze - stwierdził.
Autor: tol/ms / Źródło: db/PAP
Źródło zdjęcia głównego: db