Paliwo na stacja benzynowych tanieje i można spodziewać się kolejnych obniżek. Jak informuje BM Reflex, ceny benzyn na stacjach w tym tygodniu spadły średnio o 6 gr za litr, oleju napędowego o 4 gr za litr i autogazu o 2 gr za litr. Ten ostatni jest - według analityków - najtańszy od sześciu lat.
Czwartkowy średni poziom cen paliw na stacjach: benzyna bezołowiowa 95 - 4,59 zł (-6 gr/l), benzyna bezołowiowa 98 - 4,91 zł (-6 gr/l), olej napędowy - 4,32 zł (-4 gr/l), LPG - 1,83 zł (-2 gr/l).
Gdzie najtaniej?
Za benzynę Eurosuper 95 po raz ostatni płaciliśmy tyle co obecnie na początku marca tego roku i jest to jednocześnie o 47 groszy na litrze mniej od tegorocznego maksimum z początku lipca.
W przypadku oleju napędowego, chociaż w ubiegłym tygodniu ceny wzrosły, to teraz właściciele stacji ponownie obniżyli ceny niemal do poziomu sprzed dwóch tygodni.
W tym tygodniu, po największej w skali całego kraju obniżce, najniższe ceny benzyny bezołowiowej 95 pozostały w województwie pomorskim. Za litr bezołowiowej 95 płacimy tu średnio 4,47 zł, natomiast za litr Superplus 98 – średnio 4,74 zł. Olej napędowy najtańszy jest w województwie śląskim i świętokrzyskim, tu płacimy odpowiednio 4,25 i 4,27 zł/l.
Najdroższe paliw mamy w województwie zachodniopomorskim, tu litr Pb95 kosztuje średnio 4,72 zł, Pb98 – 5,04, a diesla – 4,47 zł.
W porównaniu do sytuacji sprzed roku wydajemy zdecydowanie mniej za paliwo. Dzisiaj ceny benzyny są niższe o ponad 70 groszy na litrze, oleju napędowego o blisko 90 groszy na litrze, a autogazu o 80 groszy.
W perspektywie najbliższych dni z dużym prawdopodobieństwem możemy oczekiwać dalszych obniżek cen benzyny na stacjach do 5 – 10 gr/l, w przypadku oleju napędowego skala ewentualnych zmian będzie mniejsza niż w przypadku benzyny. Ceny autogazu powinny także dalej spadać. Analitycy informują, że autogaz jest najtańszy od sześciu lat.
Stopy procentowe bez zmian
W mijającym tygodniu notowania ropy Brent pozostawały w rejonie 47 - 50,50 dolarów za baryłkę. W dalszym ciągu jednak obecna korekta wzrostowa może nie być zakończona i prawdopodobny jest wzrost cen ropy w rejon 55-57 dol./bbl.
Jak czytamy w komunikacie BM Reflex, wsparciem dla rynku okazały się dane EIA/DoE oraz decyzja Fed. Zapasy ropy w USA nieoczekiwanie spadły 2,1 mln bbl/d, ale co istotniejsze wydobycie ropy w USA zmniejszyło się w skali tygodnia 18 tys. bbl/d i jest najniższe od końca listopada 2014 roku. W sumie od połowy czerwca wydobycie ropy w USA spadło już około 500 tys. bbl/d, czyli dokładnie tyle, o ile planuje zwiększyć produkcję Iran natychmiast po zniesieniu sankcji.
Fed pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie, co wyraźnie wpłynęło na wzrost zmienności cen ropy w końcówce czwartkowej sesji. Teoretycznie podwyżka stóp procentowych jest możliwa jeszcze w tym roku. Z drugiej strony Fed wyraził zaniepokojenie i niepewność co do dalszego biegu wydarzeń w światowej gospodarce, podkreślając utrzymującą się presję na spadek tempa inflacji. Obniżone zostały również prognozy wzrostu gospodarczego dla 2016 i 2017 roku.
Obecnie uwaga rynku ropy przesunie się w stronę publikowanych w piątek wieczorem danych Baker Hughes na temat zmiany liczby wiertni ropy naftowej w USA - czytamy dalej.
Państwa najmocniej cierpiące na taniej ropie naftowej:
Autor: mb//mn / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN