PKN Orlen sonduje na rynku warunki dostaw ropy naftowej do tej spółki, zarówno w ramach kontraktów długoterminowych, jak i umów typu spot. W listopadzie płocki koncern otrzyma pierwszą spotową dostawę ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej.
Prezes PKN Orlen Jacek Krawiec zapewnił podczas czwartkowej konferencji prasowej, że nie obawia się o ciągłość dostaw surowca na potrzeby płockiego koncernu. Przypomniał, że z końcem 2015 r. i początkiem 2016 r. wygasają tam dwie umowy długoterminowe na dostawy ropy ze spółkami: Mercuria i Rosnieft.
Początek drogi
- Jesteśmy na początku rozmów, na początku przetargu, który ma doprowadzić do zawarcia umów długoterminowych, bo kończą nam się dwie takie umowy: pierwsza w grudniu, a druga z końcem stycznia. Procedura wewnętrzna Orlenu polega na tym, że zanim podpiszemy z kimś umowę długoterminową, musi ten dostawca być przetestowany dostawami spotowymi. Chciałbym powiedzieć, że spodziewamy się pierwszej dostawy spotowej z Arabii Saudyjskiej na początku listopada. Liczymy, że będzie to początek bardziej intensywnej współpracy - oświadczył Krawiec. Prezes PKN Orlen przyznał, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by decydować ostatecznie o strukturze dostaw ropy naftowej. - Dopiero zaczęliśmy sondowanie rynku. Wiemy natomiast, że jest bardzo duże zainteresowanie ze strony podmiotów rosyjskich, zarówno ze strony producentów jak i traderów, aby dostawy do Orlenu kontynuować albo wręcz je zwiększyć. W związku z tym czujemy się na dzisiaj dosyć komfortowo, że będziemy mieli takie pole manewru, które sprawi, iż ekonomicznie wybierzemy najlepszy wariant dla grupy kapitałowej - podkreślił. Krawiec przyznał, zastrzegając jednocześnie, że nie ma jeszcze ostatecznych decyzji korporacyjnych, "że na dzisiaj sensowne wydaje się utrzymanie mniejszego procentu dostaw w kontraktach długoterminowych", m.in. ze względu na bardzo dynamiczną sytuację na rynku, otwieranie się na innych alternatywnych dostawców, a także by pozostawić spółce "większe pole manewru na przyszłe kwartały".
Trzy razy tak
Na pytanie, czy pierwszy transport ropy saudyjskiej pochodzi od tamtejszego Saudi Aramco, jednego z największych na świecie podmiotów tej branży, i czy płocki koncern rozmawia wstępnie z Iranem i Irakiem w sprawie ewentualnych zakupów surowca, Krawiec oświadczył: "na pierwsze pytanie odpowiedź - tak, na drugie pytanie odpowiedź - tak, na trzecie pytanie odpowiedź - tak". - Jeśli chodzi o sytuację na rynku ropy i komentarze Rosnieftu, to oczywiście Rosjanom zależy na pozyskaniu gotówki, ze względu na problemy budżetowe i problemy poszczególnych firm. Nie obserwujemy żadnych przesłanek do tego, żeby miały być zmniejszone dostawy na rynek polski. Przeciwnie, jesteśmy w trakcie rozmów z kontrahentami i wszyscy w zasadzie ze strony rosyjskiej są zainteresowani utrzymaniem dostaw do Orlen" - oświadczył Krawiec. Odnosząc się do informacji o pojawiających się dostawach do Europy i Polski ropy z Arabii Saudyjskiej, prezes PKN Orlen odparł: "Cóż, niedługo będą ładunki irańskie. Ropy jest coraz więcej. Popyt na świecie nie jest na rekordowym poziomie. Chiny ograniczają konsumpcję. Producenci chcą więc gdzieś tę ropę plasować. I to jest bardzo korzystne dla nas, co zamierzamy wykorzystać w przyszłości, osiągając lepsze warunki dostaw".
Obawy Moskwy
W połowie października pojawiła się w mediach wypowiedź prezesa rosyjskiego koncernu naftowego Rosnieft Igora Sieczyna, który oznajmił, że Arabia Saudyjska, największy producent ropy naftowej na świecie, rozpoczęła dostawy surowca do Polski przez port w Gdańsku. Sieczyn, jeden z najbardziej zaufanych współpracowników prezydenta Rosji Władimira Putina, zarzucił Saudyjczykom stosowanie dumpingu cenowego. Źródło agencji Reutera przekazało, że Polska odebrała co najmniej trzy partie saudyjskiego surowca; pierwszą - 21 września. Z końcem 2012 r. PKN Orlen przedłużył na trzy lata kontrakt długoterminowy z grudnia 2009 r. zawarty ze szwajcarską Mercuria Energy Trading z siedzibą w Genewie na dostawy ropy naftowej do rafinerii w Płocku. Wartość umowy, obowiązującej w terminie od 1 stycznia 2013 r. do 31 grudnia 2015 r., wyniosła wówczas ok. 26 mld zł. Aneks dotyczył dostaw rurociągiem "Przyjaźń" do płockiego koncernu 3,6 mln ton ropy naftowej typu REBCO rocznie. Grupa Mercuria dostarcza ropę naftową do zakładu głównego PKN Orlen - rafinerii i kompleksu petrochemicznego w Płocku - od kilkunastu lat. Z początkiem stycznia 2013 r. PKN Orlen podpisał pierwszą w historii spółki długoterminową umowę na dostawy ropy naftowej bezpośrednio od producenta. Partnerem kontraktu na dostawę prawie 18 mln ton surowca typu REBCO za ok. 46 mld zł został wtedy Rosnieft Oil Company, największy rosyjski koncernem naftowo-gazowy. Umowa, obowiązująca od 1 lutego 2013 r. do 31 stycznia 2016 r., zakłada dostawę surowca rurociągiem "Przyjaźń", ale przewiduje również możliwość realizacji dostaw alternatywną drogą morską do Gdańska.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Orlen