Spodziewamy się, że w perspektywie do końca tygodnia przestrzeń do osłabienia złotego mogła się już wyczerpać, a notowania EUR/PLN mogą oscylować w pobliżu 4,35 - ocenili analitycy. Ok. godz. 17. euro wyceniano na 4,36 zł, dolara na 3,91 zł, franka na 3,98 zł, a funta na 5,12 zł.
Zdaniem Rafała Sadocha, analityka DM mBank - od minionego piątku znacząco wzrosło prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną w dalszej części roku, co wpływa na odpływ kapitału z rynków wschodzących. Podsumował, że dla polskiej waluty "ważny będzie najbliższy piątek, kiedy to opublikowane zostaną dane dotyczące sytuacji na amerykańskim rynku pracy, od których zależy czy Rezerwa Federalna podniesie stopy procentowe we wrześniu".
Co z ratingiem?
Zdaniem Rafała Sadocha decyzja agencji ratingowej Moody's dotycząca rewizji ratingu Polski będzie kluczowa dla notowań polskiej waluty. Moody's ma ogłosić rating 9 września.
Konrad Ryczko z DM BOŚ wskazał, że z jednej strony złotemu szkodzi zachowanie szerokiego rynku, gdzie po sygnałach z piątku inwestorzy znów spekulują pod podwyżki stóp ze strony FED jeszcze przed końcem roku. - Ponadto nastroje wokół PLN uległy widocznemu "schłodzeniu" w wyniku ostatnich wydarzeń lokalnych – słabsze dane makro w połączeniu z obawami o przyszłoroczny budżet, gdzie istnieje ryzyko naruszenia poziomu 3 proc. w relacji deficyt/PKB - ocenił analityk DM BOŚ.
Co z inwestycjami?
Z wtorkowych danych o PKB za II kwartał br. wynika, że dynamika inwestycji spadała w II kwartale o 4,9 proc. rok do roku wobec 1,8 proc. rok do roku w pierwszych trzech miesiącach roku, a konsumpcja indywidualna przyspieszyła jedynie do 3,3 proc. rok do roku z 3,2 proc. rok do roku odnotowanych w I kw. - Dodatkowo uwzględniając dalsze osuwanie się pod kreskę inwestycji, pojawia się niepewność o przebieg koniunktury gospodarczej w drugiej połowie roku i utrzymanie tempa wzrostu gospodarczego powyżej 3 proc. - dodał Sadoch.
- Złoty jest trochę słabszy, ale wydaje mi się, że jest to kwestia pozycji. Umacniający się dolar sprzyja osłabianiu się pozostałych walut. Rynek czeka na piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy oraz na powrót polityków z wakacji. Myślę, że przedziałem wahań kursu EUR/PLN do końca tygodnia jest przedział 4,32-4,37 - powiedział Marcin Turkiewicz, diler PLN z mBanku.
- W przypadku danych, które wspierałyby możliwe podwyżki stóp procentowych w USA, i przełamaniu przez euro/złoty poziomu 4,37 następnym poziomem jest 4,40 i wyżej, co nie wydaje mi się jakieś nieosiągalne - dodał.
W piątek o godz. 14.30 w USA opublikowane zostaną dane dotyczące rynku pracy.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock