Ponad 4 złote - tyle trzeba zapłacić już za dolara i franka szwajcarskiego. To efekt osłabienia złotego. Polska waluta kolejny dzień osłabia się wobec najważniejszych walut.
To kolejny dzień osłabiania się polskiej waluty. Złoty utrzymuje spadkowy trend wobec najważniejszych walut.
Dziś ok. godz. 11.30 za dolara trzeba było zapłacić już 4,03 zł. Tylko dziś amerykańska waluta umocniła się wobec polskiej o 0.72 proc. Zdecydowanie więcej, bo aż 3,5 proc. złoty stracił w ostatnich pięciu dniach. Dolar kosztował wówczas 3,87 zł.
Nie tylko dolar
Podobnie złoty zachowuje się wobec euro. Dziś przed południem cena waluty strefy euro sięgnęła poziomu 4,33 zł. To wzrost o 0,55 proc. W ostatnich pięciu dniach handlu polska waluta osłabiła się o 1,72 proc. Wówczas za jedno euro płaciliśmy 4,23 zł. Osłabienie złotego widać również na parze z frankiem szwajcarskim. Helwecka waluta tylko dziś podrożała o 0,70 proc. do 4.00 zł. W ostatnich pięciu sesjach frank podrożał łącznie o 1,50 proc. Na koniec zeszłego roku frank wyceniany był na 3.90 zł. Wobec polskiej waluty umacnia się również funt brytyjski. Tylko dziś zyskał o 0,60 proc. i wzrósł do 5,91 zł. W czasie ostatnich pięciu sesji funt podrożał o 2,5 proc. oznacza to podwyżkę o 18 groszy.
Dlaczego?
Zdaniem dr Jarosława Klepackiego ze Społecznej Akademii Nauk polska waluta osłabia się, bo odczuwa tąpnięcie na giełdach w Azji. - Rynki kapitałowe żyją teraz w strachu. Widzimy ewidentną wyprzedaż - mówił dr Jarosław Klepacki i dodał, że na kondycję złotego wpływa również wewnętrzna sytuacja Polski. - Sytuacja wewnętrzna nie zachęca inwestorów, aby koncentrowali się na naszym rynku jako potencjalnym obszarze inwestycyjnym, bo to ryzyko polityczne nadal jest wyczuwalne. Złoty jest jedną najsłabszych walut regionu. Jest duża niepewność co do naszej waluty, a to budzi niepewność - powiedział Klepacki. Alfred Adamiec, dyrektor generalny Polskiego Towarzystwa Doradców Finansowych twierdzi, że inwestorzy uciekają od ryzyka, czyli także od walut z rynków wschodzących, do których należy złoty. - Podstawowym czynnikiem ryzyka są Chiny, ale mamy jeszcze wiele innych zagrożeń np. konflikt Arabii Saudyjskiej z Iranem, czy aktywność nuklearną Korei Północnej. Jeśli obecna wyprzedaż się pogłębi, to możliwe, że wiosna albo druga część roku będzie należała już do rynków wschodzących - powiedział Alfred Adamiec.
Jakie skutki?
Osłabienie złotego wobec najważniejszych walut ma szereg konsekwencji. Więcej za importowane do Polski towary zapłacą firmy sprowadzające sprzęt m.in. ze Stanów Zjednoczonych. Z drugiej strony więcej na wyższym kursie dolara i euro zarobią firmy eksportujące swoje usługi i produkty poza granice naszego kraju. Wyższy kurs franka szwajcarskiego dla tysięcy kredytobiorców zadłużonych w tej walucie oznacza wyższe raty kredytu hipotecznego. Natomiast z droższego funta brytyjskiego ucieszą się osoby pracujące w Wielkiej Brytanii, szczególnie te które zarobione na emigracji pieniądze planują wydać nad Wisłą.
Autor: msz/gry / Źródło: TVN24 BiS, tvn24bis.pl