Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają w reakcji na wzrost liczby odwiertów surowca w Stanach Zjednoczonych. Coraz więcej ropy dociera też na rynki z Libii - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw w Nowym Jorku NYMEX była wyceniana na 49,02 dolarów, po zniżce o 31 centów, czyli 0,6 procent. Ropa Brent w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zniżkowała o 37 centów, czyli 0,7 procent, do 51,68 dolarów za baryłkę.
Rośnie liczba odwiertów
W ubiegłym tygodniu w USA liczba nowych odwiertów ropy wzrosła o 9 i wynosi obecnie 697. To już 15. z kolei tydzień, gdy liczba takich odwiertów zwiększyła się - wynika z danych firmy Baker Hughes. Więcej ropy dociera też na rynki z Libii. Produkcja surowca w tym kraju wzrosła do ponad 700 tys. baryłek dziennie. Było to możliwe po wznowieniu pompowania ropy z pół naftowych na zachodzie kraju, które wcześniej zawiesiły produkcję z powodu konfliktów wewnętrznych w kraju. - Wysokie ceny ropy naftowej zachęcają amerykańskich dostawców surowca do zwiększania produkcji - wskazuje Sheldon Laliberte, analityk firmy Cofco International w Rotterdamie. - Na dodatek w ubiegłym tygodniu wygasły konflikty w Libii. Więc co do dalszych cen ropy to jestem nastawiony niedźwiedzio - dodaje.
Zmniejszanie dostaw
Od początku stycznia trwa tymczasem zmniejszanie dostaw ropy na rynki paliw. Produkcja surowca przez OPEC i kraje niezrzeszone w kartelu ma być niższa o ok. 1,8 mln baryłek ropy dziennie. Takie ustalenia dotyczą pierwszych sześciu miesięcy 2017 roku. Porozumienie o zmniejszeniu dostaw ropy przez kartel może zostać jednak przedłużone jeszcze na drugą połowę roku. Decyzja w tej sprawie spodziewana jest na posiedzeniu kartelu grupującego największych producentów ropy 25 maja w Wiedniu. W piątek ropa w USA zdrożała o 36 centów do 49,33 dolarów za baryłkę.
Autor: mb/ms / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock