Frank szwajcarski jest najtańszy od ponad trzech lat. W czwartek około godziny 11.00 trzeba było za niego zapłacić 3,52 złote, a to poziom niewidziany od Czarnego Czwartku. Do mocnego osłabienia helweckiej waluty przyczyniły się nałożone na Rosję sankcje.
Frank szwajcarski osłabił się zarówno pod względem złotego, jak i euro. Osłabienie helweckiej waluty względem złotego obserwujemy od końcówki zeszłego roku, kiedy to za jednego franka płacono około 4,10 zł. Dziś jego wycena około godziny 11.00 wynosiła 3,52 zł. To najniższy poziom od ponad trzech lat.
Tani frank
Mocny spadek wartości franka szwajcarskiego widzimy dziś również wobec euro. Około godziny 10.30 za jedno euro należało zapłacić 1,18 franka szwajcarskiego a jeszcze kilkanaście godzin temu wycena europejskiej waluty przekraczała poziom 1,189. Jak podaje Bloomberg przecena franka szwajcarskiego ma związek z nerwową reakcja rosyjskich inwestorów na nałożone na ich kraj amerykańskie sankcje. Agencja cytuje analityka Credit Agricole, który ocenił, że osłabienie helweckiej waluty jest napędzane głównie przez odpływ kapitału ze szwajcarskich firm, w które zainwestowali Rosjanie. - Frank szwajcarski wpadł w pułapkę sankcji przeciw Rosji - twierdzi z kolei Peter Rosenstreich z Swissquote Bank. - Dla tak małej i otwartej gospodarki, jak szwajcarska, przeciąganie geopolitycznej liny jest niezwykle ryzykowne. Szwajcaria wciąż czerpie korzyści z tego, że jest domeną bezpieczeństwa i prywatności. Kiedy więc jest to zagrożone, niektórym inwestorom puszczają nerwy - dodał.
Dobra wiadomość
Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl podkreśla spadek wyceny franka szwajcarskiego mogą cieszyć spłacających kredyty denominowane w tej walucie. - Wprawdzie dziś trudno liczyć na powrót wyceny franka poniżej 3,00 zł. Jednak chęć Szwajcarskiego Banku Narodowego (SNB) do utrzymywania stóp procentowych na ujemnym poziomie oraz sugerowanie kolejnych interwencji mogą sprawić, że para EUR/CHF wybije się powyżej granicy 1,20. To z kolei oznaczałoby, że frank jeszcze spadnie i zacznie być wyceniany w przedziale 3,40-3,50 zł - twierdzi Lipka.
Czarny czwartek
Skokowy wzrost kursu franka miał miejsce w połowie stycznia 2015 roku, kiedy Szwajcarski Bank Narodowy podjął decyzję o uwolnieniu kursu waluty wobec euro. Doprowadziło to do paniki na rynku i skokowego umocnienia się franka. W efekcie 15 stycznia 2015 roku kurs franka poszybował w pewnym momencie do 5 zł, by ostatecznie zatrzymać się na poziomie ok. 4,2 zł.
Autor: msz / Źródło: tvn24bis.pl, Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock