Nie na taką pomoc prezydenta liczyli frankowicze. Zaprezentowany model pomocy zakłada bowiem jedynie rekompensatę z tytułu spreadów i obietnice przewalutowania kredytów, ale to kiedyś. Materiał z programu "Fakty" TVN.
To już trzecia prezentacja prezydenckiego projektu pomocy frankowiczom. Po pierwszym zakładającym tzw. kurs sprawiedliwy i drugim prezentowanym całkiem niedawno, którego podstawą było kilka sprawiedliwych kursów.
Obietnica z kampanii
Brexit i sytuacja wokół nie jest najlepsza stąd trzeba czekać. - Po przeprowadzeniu wszystkich pogłębionych analiz stało się jasne, że ustawowe, jednorazowe przewalutowanie kredytów walutowych na złote w takich uwarunkowaniach jest niemożliwe - tłumaczył Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego.
O tym od dawna mówiła opozycja, bankowcy, ekonomiści i Komisja Nadzoru Finansowego. Ostrzegali, że przewalutowanie może doprowadzić do destabilizacji całego systemu finansowego, ale politycy PiS, kandydat na prezydenta, a później prezydent przekonywali, że da się i trzeba to zrobić.
"Banki za to odpowiadają i to one powinny dzisiaj ponieść pełne koszty", "te kredyty mogłyby być przewalutowane według kursu po jakim były brane". To tylko niektóre wypowiedzi Andrzeja Dudy z kampanii wyborczej.
Frankowicze krytykują
Suchej nitki na najnowszej propozycji ustawy frankowej nie zostawiają frankowicze. - Prezydent faktycznie abdykował ze swojej propozycji - ocenił Maciej Pawlicki ze stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu.
O tym jak dzisiaj wygląda wypełnienie spełnienie obietnicy z kampanii, frankowicze, którzy przyznają, że zaufali prezydentowi i na niego głosowali o projekcie ustawy ciepło nie mówią. - Przez ten rok państwo polskie pokazało, że nie chce chronić swoich obywateli i mówi bankierom: strzyżcie brany nadal - powiedział Pawlicki.
Jak dodał Mariusz Zając ze stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, "obietnice prezydenta składane w trakcie i po kampanii wyborczej, nam osobiście na spotkaniach były zupełnie inne".
Czego świadomość ma także Kancelaria Prezydenta. - Propozycja odbiega od wcześniejszych zapowiedzi, ale przypominam, że jest to pierwszy krok - zwracał uwagę Maciej Łopiński, minister w Kancelarii Prezydenta. Drugi może będzie za rok.
O propozycji
Na razie jest ustawa spreadowa. Frankowicze i inni zadłużenia w walutach obcych dostaną zwrot części opłat. Kilka, może kilkanaście tysięcy złotych.
W ustawie założono także wprowadzenie limitu kwotowego w wysokości 350 tys zł. Jest to wysokość kapitału kredytu, w stosunku do której konsument jest uprawniony do żądania pomniejszenia kapitału lub zwrotu nadpłaty.
Zakresem prezydenckiej ustawy mają być objęte są umowy kredytu zawarte od 1 lipca 2000 roku do 26 sierpnia 2011 roku.
To jednak zdaniem frankowiczów propozycja niewystarczająca. - Myśmy uwierzyli, że Andrzej Duda rozumie powagę sytuacji - powiedział Pawlicki. - To jest ustawa dla banków - wtórował Mariusz Zając ze stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu.
Banki zadowolone
O nowych propozycjach pochlebnie wypowiadają się za to banki.
- Nowe propozycje dotyczące kredytów walutowych są korzystne i konstruktywne dla gospodarki oraz banków - ocenił prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz. - Myślę, że jest to ważną informacją dla wszystkich klientów polskich banków. Dla inwestorów w polskich bankach - dodał.
Autor: mb/gry / Źródło: Fakty TVN