Według aktualnych prognoz nie widać, aby do końca mojej kadencji stopy procentowe miały być zmienione - powiedział prezes NBP Adam Glapiński podczas czwartkowego Forum Bankowego.
Prezes NBP w swoim wystąpieniu na otwarcie Forum Bankowego charakteryzował sytuację w polskiej gospodarce. Mówił, że "mamy w gospodarce złote czasy" i jest to coś, "co kiedyś będzie nazywane polskim cudem gospodarczym".
- Ten rok będzie kontynuacją tego cudu i następny rok także - zaznaczył.
Można oczekiwać stabilnego wzrostu
Przyznał, że pewien wpływ na tempo wzrostu polskiej gospodarki może mieć spowolnienie w gospodarce niemieckiej, a z którą jesteśmy związani "na dobre i złe". - Jak oni mają grypę, to my mamy katar - powiedział.
Mimo to nadal, jego zdaniem, należy oczekiwać zrównoważonego i stabilnego wzrostu. Nawet bowiem jeśli wzrost spadnie do 4 procent, to "nadal jest wspaniałe tempo wzrostu".
Dodatnie i stabilne są też stopy procentowe.
- Nie zanosi się na to, żeby te stopy procentowe się zmieniały. Ryzykownie mogę powiedzieć, że według aktualnych prognoz nie widać, żeby do końca mojej kadencji i Rady Polityki Pieniężnej miały być zmienione - powiedział prezes NBP.
Dodajmy, że kadencja prezesa NBP trwa 6 lat. Glapiński sprawuje tę funkcję od czerwca 2016 roku.
Prezes banku centralnego przyznał też, że stabilność stóp "powoduje pewne zniecierpliwienie u członków Rady Polityki Pieniężnej". Przyznał, że członkowie RPP bywają "sfrustrowani" tym, że ze stopami się nic nie dzieje i "szukają innych form aktywności, w tym polemizują z przewodniczącym i prezesem banku na temat wszystkich możliwych tematów, które dotyczą banku centralnego".
Konserwatywna polityka banku
Stabilny jest też, podkreślał Glapiński, kurs walutowy. - Kurs jest absolutnie płynny, a mimo to polski złoty jest stabilną walutą - zaznaczył.
Przekonywał, że NBP prowadzi "bardzo konserwatywną politykę" i jest szczególnie konserwatywny w stosunku do innych banków centralnych. Glapiński przyznał zarazem, że choć nastąpił cud gospodarczy, który jest "spełnieniem marzeń", jednocześnie "nic nie jest dane raz na zawsze" i "trzeba dmuchać na zimne".
Mówił też o sektorze bankowym, którego odporność na szoki kształtuje się, zdaniem Glapińskiego "na wysokim poziomie". Opowiedział się zarazem m.in. za dalszą integracją banków spółdzielczych.
Polemizował z prezesem Związku Banków Polskich Krzysztofem Pietraszkiewiczem, którego zdaniem sektor bankowy, m.in. w związku z ilością obciążeń, rozwija się za wolno, a nawet nastąpiła "stagnacja" tego rozwoju. W opinii Glapińskiego nie ma tej stagnacji.
Prezes NBP odniósł się też do kwestii ustawy frankowej, o której także mówił podczas Forum prezes ZBP, przestrzegając, że nawet obecny projekt prezydencki ustawy o wsparciu kredytobiorców jest dla sektora bankowego niekorzystny i de facto narzuca konieczność przewalutowania kredytów.
Ugruntowana reputacja
Glapiński przypomniał, że Komitet Stabilności Finansowej pod jego kierownictwem wypowiedział się niegdyś przeciwko ustawowemu przewalutowaniu kredytów. Co do projektu prezydenckiego, NBP nie był przeciw, ale zarazem zgłosił swoje uwagi.
Prezes NBP powtórzył też swój pogląd na temat podporządkowania KNF bankowi centralnemu, przyznając, że są w tej sprawie różnice zdań.
- Moim zdaniem zawsze istniały, istnieją i będą istnieć poważne argumenty, by nadzór ten powierzyć bankom centralnym. Bank centralny jest instytucją, której niezależności nikt nie kwestionuje i ma ugruntowaną reputację. Ma też ogromną siłę własną, zespół analityczny, największy i najbardziej rozwinięty warsztat, kadrę najwyżej rozwiniętą, bo najlepiej opłacaną - dodał.
Autor: kris / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24