Sejm przyjął w czwartek 12 poprawek Senatu do noweli Kodeksu karnego w sprawie przepadku mienia pochodzącego z przestępstwa, w tym między innymi przedsiębiorstwa, które służyło jego popełnieniu. Teraz ustawa trafi do prezydenta.
Senatorowie wprowadzili m.in. nowy typ przestępstwa polegającego na dostarczaniu środków na utrzymanie osób, grup lub związków, które finansują przestępstwa terrorystyczne, a także zdecydowali, że nie będzie przestępstwa w dwóch przypadkach dotyczących sieci teleinformatycznych - o ile sprawca np. działał w celu zwiększenia bezpieczeństwa, ale popełnił błąd. Senat rozszerzył także uprawnienia policji i Żandarmerii Wojskowej do stosowania kontroli operacyjnej.
Część poprawek Senatu miała charakter doprecyzowujący. Zaproponowana przez resort sprawiedliwości nowelizacja Kodeksu karnego oraz innych ustaw ma uderzyć "w oszustów gospodarczych działających wbrew zasadom uczciwej konkurencji" oraz "uniemożliwić czerpanie korzyści z nielegalnie zdobytych majątków". Część zapisów budziła zastrzeżenia m.in. opozycji, Biura Legislacyjnego Sejmu oraz RPO. Nowela wprowadza możliwość przepadku przedsiębiorstwa, gdyby przy jego pomocy popełniono groźne przestępstwo - prania brudnych pieniędzy czy wyłudzenia podatków. Przepadek przedsiębiorstwa nie mógłby być orzeczony, gdy "byłoby to niewspółmierne do przestępstwa", wina właściciela firmy nie byłaby wielka lub rozmiar wyrządzonej szkody nie byłby znaczny wobec rozmiarów samego przedsiębiorstwa. Takie rozwiązanie ma wykluczać automatyzm w stosowaniu tego środka. Przepadek przedsiębiorstwa ma dotyczyć firm będących własnością osób fizycznych.
Jakie zmiany
W komisji sejmowej "duże wątpliwości konstytucyjne", m.in. Biura Legislacyjnego Sejmu, budziła możliwość orzeczenia przepadku przedsiębiorstwa w przypadku, gdy sprawca przestępstwa nie był jego właścicielem. Biuro wskazywało, że przewiduje się wprawdzie w szczególnie uzasadnionych przypadkach możliwość odstąpienia przez sąd od takiego środka karnego, ale jednocześnie umożliwia wówczas orzeczenie nawiązki w wysokości nawet do miliona zł. Podobne uwagi zgłaszał RPO. W noweli zapisano też rozszerzenie możliwości stosowania przepadku, opierającego się na przeniesieniu ciężaru dowodu w odniesieniu do korzyści majątkowej pochodzącej z przestępstwa (zasadą jest, że to oskarżyciel musi coś udowodnić oskarżonemu, zmiany przewidują odwrócenie tej sytuacji). Obecnie ciężar dowodu jest przeniesiony na sprawcę wtedy, gdy zostaje skazany za przestępstwo, w którym uzyskał co najmniej 200 tys. zł korzyści. Po zmianie dotyczyłoby to każdego przestępstwa, jeśli górna kodeksowa granica kary wynosiłaby co najmniej 5 lat pozbawienia wolności. Nowela wprowadza ponadto możliwość przeprowadzenia kontroli mienia oskarżonego za okres pięciu lat przed popełnieniem przestępstwa. W toczących się już postępowaniach oskarżony musiałby wykazać źródła majątku zgromadzonego w ciągu pięciu lat przed przestępstwem, które popełnione zostało także przed wejściem nowelizacji w życie. Biuro Legislacyjne Sejmu wskazywało, że byłoby to działaniem prawa wstecz. Przedstawiciele MS argumentowali, że zmianie ulega tu tylko "środek dochodzenia do prawdy" - kontrola mienia za okres pięciu lat przed przestępstwem - i tylko ten środek ma charakter "retroaktywny" (działający wstecz). W noweli zapisano także rozwiązania pozwalające orzec przepadek wobec osób trzecich, którym sprawca przekazał mienie nieodpłatnie lub zbył je za kwotę znacznie niższą od jego wartości rynkowej w sytuacji, gdy osoby te powinny były wiedzieć, że celem tych działań jest uniknięcie konfiskaty. Ma to wyeliminować sytuacje, gdy dochodzi do przepisywania nielegalnie zdobytego majątku na inne osoby, np. rodzinę czy znajomych. Prokuratura będzie miała możliwość natychmiastowego zabezpieczenia mienia na potrzeby ewentualnej późniejszej konfiskaty (tzw. zamrożenie prewencyjne), zwłaszcza gdy istniałoby ryzyko wyzbycia się mienia przed wydaniem nakazu zabezpieczenia. Możliwe będzie też stosowanie kontroli operacyjnej (m.in. podsłuchów) w celu ujawnienia mienia zagrożonego przepadkiem.
Autor: jb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock