Lepsza ściągalność podatków da budżetowi minimum 12 mld zł w 2017 roku, 10 mld zł w 2018 r. i 8 mld zł w kolejnym - mówi wiceminister finansów Wiesław Jasiński. Dodaje, że jego resort postuluje także zmiany legislacyjne wprowadzające wyższe kary za wystawianie fikcyjnych faktur.
Grupy przestępcze zrobiły sobie z konstrukcji VAT Eldorado. Jestem tu od tego, by robić za policjanta i je ścigać - podkreśla Jasiński.
Łatanie dziur
Jednym z głównych haseł wyborczych PiS była poprawa ściągalności podatków. Wiceminister pytany o to, ile w przyszłym roku uda się więc uzyskać dzięki zapowiadanej lepszej ściągalności podatków mówi o 12 miliardach złotych. - Wiceminister Leszek Skiba mówił o 12 mld zł i ja to potwierdzam. Planujemy, że w przyszłym roku nasze działania przyniosą co najmniej 12 mld zł, w 2018 - 10 mld zł, a w kolejnym 8 mld zł. W miarę uszczelniania systemu, te dodatkowe korzyści będą coraz mniejsze - zaznacza Wiesław Jasiński. Jak dodaje, "jeśli chodzi o VAT, mamy do czynienia ze zorganizowaną przestępczością skarbową. Grupy przestępcze zrobiły sobie z tej konstrukcji podatku Eldorado. Zawsze znajdą w podatku VAT jakąś lukę. W związku z tym w sposób ciągły będziemy musieli takie luki identyfikować, a potem tak zmieniać prawo, by je eliminować". Jasiński podkreśla, że "te zmiany prawa muszą być permanentne - nawet co kwartał". - Musimy tu być niezwykle ofensywni i dynamiczni. Tu nie można tracić czasu, bo chodzi o walkę ze zorganizowaną przestępczością generującą olbrzymie straty w budżecie państwa. Zarazem będziemy tak konstruować te przepisy, by nie dokładać obowiązków uczciwym podatnikom. Musimy więc bardzo precyzyjnie zidentyfikować mechanizm wykorzystywany przez przestępców - podkreśla.
Nowelizacja ustaw
Jednak proces legislacyjny nie jest taki szybki, dlatego jak zaznacza wiceminister "tym bardziej zmiany muszą być konsultowane z Brukselą". - Teraz mamy przygotowany projekt nowelizacji ustaw o podatku akcyzowym, podatku od towarów i usług, o kontroli skarbowej, Ordynacji podatkowej i Prawa energetycznego. Zmierzamy do zmiany definicji zarejestrowanego odbiorcy, tak aby bardziej powiązać go z systemem podatku VAT - mówi członek rządu. Nie wiadomo jednak, czy projekt będzie rządowy czy poselski. Choć jak zaznacza Jasiński, "ścieżka poselska jest szybsza". - Bardzo nam zależy na skutecznym zwalczaniu przestępczości w VAT, a to wymaga szybkich działań. W następnej kolejności planujemy zmiany w odniesieniu do innych branż - na pierwszy ogień pójdzie paliwowa, potem spirytusowa etc. - zapowiada wiceminister finansów.
Podwyższenie kar
Mimo iż wyłudzenia VAT to robota zorganizowanych grup przestępczych, to tymi sprawami będą zajmowali się urzędnicy kontroli skarbowej, a nie policja. - Najlepsze kwalifikacje w tej sprawie mają pracownicy kontroli skarbowej. Powołujemy Krajową Administrację Skarbową (KAS), która będzie silną organizacją zajmującą się obsługą podatnika, ale przede wszystkim zwalczaniem przestępczości skarbowej. W tym celu w KAS wzmocnimy pion zwalczający przestępczość. Policja tego nie zrobi, bo nie jest przygotowana do walki z przestępczością skarbową - mówi Jasiński.
Podkreślając, że w kwestii kar za przestępstwa skarbowe potrzebna jest zmiana przepisów w Kodeksie karnym skarbowym.
- 22 grudnia zwróciliśmy się z pismem w tej sprawie do Ministerstwa Sprawiedliwości, które jest gospodarzem Kodeksu karnego. Zaproponowaliśmy wprowadzenie zmiany w brzmieniu: "Kto wystawia fakturę, podając w niej nieprawdę co do wykonania czynności, o których mowa w artykule 106a ustawy VAT podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 5" - wyjaśnia Jasiński.
- Generalnie jesteśmy za większym karaniem za wystawianie fikcyjnych faktur. Potem będziemy analizować, czy represja karna odnosi skutek. Obecnie statystyki kryminalne są bowiem porażająco niskie, ale wynika to z wadliwej konstrukcji Kodeksu karnego - dodaje.
Ministerstwo Finansów proponuje również podwyższenie kar. - To też zostanie już wkrótce wysłane do Ministerstwa Sprawiedliwości - zapowiada wiceminister.
Centralny rejestr faktur
W kampanii wyborczej PiS zapowiadało projekt zupełnie nowej ustawy o VAT, który m.in. przewidywał likwidację odwróconego VAT czy wprowadzenie centralnego rejestru faktur. Z kuluarowych informacji wynika jednak, że w MF nie ma entuzjazmu wobec tego projektu. - W pierwszej kolejności będziemy mieć małą nowelizację ustawy o VAT. Co do dużej zmiany, to kluczowe jest to, co dzieje się w Brukseli, a tam rozważa się już tylko dwa projekty regulacji VAT UE. Pierwszy to powszechny VAT odwrócony, a drugi zakłada rozliczenie podatku od WNT już w kraju wysyłki towaru ale według stawek obowiązujących w kraju przeznaczenia. Nie wiem, który przejdzie. W zależności od rozstrzygnięć w Brukseli, będziemy podejmować decyzje - wyjaśnia Wiesław Jasiński. Na razie nie będzie zatem centralnego rejestru faktur. - Póki co od 1 lipca ma zacząć działać Jednolity Plik Kontrolny dla dużych firm, a po dwóch latach dla pozostałych firm. Jest to inicjatywa pracowników kontroli skarbowej, którzy uznali, że kontrolę można usprawnić - mówi wiceminister podkreślając, że "będzie to z pożytkiem zarówno dla państwa, jak i podatników, bowiem nie będziemy typować i nękać kontrolami uczciwych podatników".
- To inicjatywa zdecydowanie uszczelniająca system, jednak centralny rejestr faktur będzie jeszcze skuteczniejszy, jeśli chodzi o uszczelnienie systemu VAT. Byłoby to najbardziej efektywne rozwiązanie, jeśli chodzi o dochodowość - podkreśla Jasiński. Nad centralnym rejestrem faktur MF pracuje koncepcyjnie. - Wymaga on jednak zmian prawnych. Potrzebna byłaby też olbrzymia kampania informacyjna tłumacząca, na czym to rozwiązanie polega, żeby podatnicy zechcieli je zaakceptować, dotyczyłoby ono bowiem wszystkich podatników - zwraca uwagę rozmówca PAP.
Dlatego też brak jest precyzyjnego terminu, kiedy mógłby ruszyć centralny rejestr faktur.
Nie rozliczyłeś się jeszcze z fiskusem? Sprawdź, jakie przysługują ci ulgi:
Autor: mb/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock