Niektóre z propozycji zaproponowanych przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Pracy budzą wątpliwości. Dotyczy to na przykład możliwości zwalniania kobiet w ciąży. O tych zmianach mówił w rozmowie z Robertem Stanilewiczem prof. Arkadiusz Sobczyk, członek tej Komisji.
W połowie marca Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy zakończyła swoją pracę. Opracowała propozycje zmian Kodeksu pracy i Kodeksu zbiorowego prawa pracy.
Znalazło się w nich kilka rozwiązań uznawanych przez ekspertów za rewolucyjne.
- Jeżeli przez kilkadziesiąt lat nie zrobiliśmy z tym porządku, to rzeczywiście może się wydawać, że te zmiany są rewolucyjne. Ja bym powiedział, że te zmiany po prostu normalizują rzeczywistość - mówił w rozmowie z Robertem Stanilewiczem prof. Arkadiusz Sobczyk, członek tej komisji.
Kobiety w ciąży do zwolnienia?
Sobczyk był pytany m.in. o wprowadzenie w nowym kodeksie możliwości zwalniania kobiet w ciąży. - Proponujemy, żeby pracodawcy, którzy zatrudniają do 10 pracowników, kiedy już nie mają czym płacić mogli wystąpić do Inspekcji Pracy o zgodę na zwolnienie - tłumaczył. Jak dodał, jeśli PIP się zgodzi, to taki pracodawca może zwolnić pracownicę, "pod warunkiem że Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie wypłacał jej zasiłek".
Ale to tylko jeden z zaproponowanych przypadków. Komisja proponuje, żeby ochrona kobiet w ciąży nie funkcjonowała też przy umowach krótkoterminowych. - Tych okazjonalnych czy dorywczych. Ponieważ jeśli ta ochrona będzie, to kobieta z widoczną ciążą nie dostanie pracy w kawiarni czy restauracji, bo z założenia się jej nie zatrudni - uzasadniał Sobczyk.
- Wreszcie proponujemy, by uchylić taką ochronę w przypadku umów na zastępstwo - dodał. Zgodnie z propozycjami komisji będzie można zwolnić także kobietę w ciąży pełniącą funkcję członka zarządu.
W takich przypadkach - jak wyjaśniał Sobczyk - zgodnie z postulatami ZUS miałby wypłacać zwolnionej kobiecie pieniądze do dnia porodu.
Na podstawie obowiązujących przepisów kobiety w ciąży są objęte szczególną ochroną, która objawia się m.in. tym, że pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać im umowy o pracę. Taka ochrona funkcjonuje także w okresie urlopu macierzyńskiego.
Co z dorabianiem?
W propozycjach nowego kodeksu przewidziano też restrykcje dotyczące dorabiania.
- Po pierwsze, komisja chce, by zakaz dorabiania był zapisany w ustawie, czyli obowiązywał z mocy samego prawa. Obecnie, żeby taki zakaz obejmował pracownika, należy go zapisać w umowie o pracę - powiedział gość TVN24 BiS.
- Po drugie proponujemy możliwość zawierania umów o zakazie dorabiania, ale odpłatnych - mówił Sobczyk.
Urlopy
Propozycje będą dotyczyć także zmian w udzielaniu urlopów. Miałaby zostać wzmocniona zasada, zgodnie z którą urlopu nie można dzielić na pojedyncze dni, np. po to, by mieć długi weekend. - Urlopy wypoczynkowe regulują przepisy z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Sens jest taki, że prawo zmusza do odpoczynku 14-dniowego. Tak jest też dzisiaj, nie mówimy nic nowego - deklarował Sobczyk.
Zgodnie z Kodeksem pracy "pracownikowi przysługuje prawo do corocznego nieprzerwanego urlopu wypoczynkowego". To oznacza, że podział urlopu na kilka części jest, co do zasady, wyjątkiem.
Komisja proponuje wprowadzić grzywny za złamanie tej zasady. Dodatkowo zaproponowano, by prawo do urlopu, z którego nie skorzystano przez 11 miesięcy, wygasło.
Co jeszcze?
Komisja zaproponowała także stosowanie kilku rodzajów umów o pracę, które do tej pory nie był znane polskiemu prawu pracy, tj. umowy o pracę sezonową, umowy o pracę dorywczą, umowę o pracę tzw. nieetatową. Ma to służyć uelastycznieniu kodeksowych regulacji przy zmniejszeniu zatrudnienia na umowy cywilnoprawne.
Propozycje komisji ma ocenić rząd, co oznacza, że nie wszystkie rozwiązania sformułowane przez ekspertów zalecenia muszą znaleźć się w ostatecznej wersji projektu.
Autor: ps / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock