Chcielibyśmy, by ustawa o wsparciu kredytobiorców była uchwalona tak szybko, jak to jest możliwe. Komunikaty Narodowego Banku Polskiego i Komisji Nadzoru Finansowego oraz wypowiedzi przedstawicieli resortu finansów, w tym wicepremiera Mateusza Morawieckiego, wskazują, że to dobra propozycja - mówił wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.
Pytany, kiedy prezydencki projekt noweli ustawy o wsparciu kredytobiorców, który został skierowany do Sejmu zostanie uchwalony, deklarował:
- Nie spodziewam się żadnego ryzyka czy zagrożeń związanych z pracami nad tym projektem. Panuje powszechna opinia, że jest on wart podjęcia. Liczę więc na to, że w pracach parlamentarnych projekt ten będzie sprawnie prowadzony - mówił.
Jednocześnie dodał, że prezydentowi zależy na szybkim wejściu w życie ustawy - Chcielibyśmy, by ta ustawa była uchwalona tak szybko, jak to jest możliwe. Taka jest intencja pana prezydenta. Jak wspomniałem, prowadziliśmy konsultacje z kluczowymi podmiotami, które wchodzą w skład Komitetu Stabilności Finansowej.
- W tej sprawie rozmawiałem z szefem sejmowej komisji finansów Jackiem Sasinem, którego informowałem, że ten projekt będzie kierowany do prac sejmowych. Obecnie w Sejmie działa podkomisja ds. ustawy spreadowej i dwóch innych projektów dot. kredytów walutowych. Komisja finansów musi zdecydować, jak będzie procedowany projekt o wsparciu kredytobiorców - mówił Mucha.
Ustawowe wsparcie
Projekt przygotowany przez kancelarię prezydenta zakłada nowelizację ustawy o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy oraz zmianę ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych.
Projekt zakłada ułatwienia w korzystaniu z pomocy przez osoby spłacające kredyty, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej.
Takie osoby, to m. in. bezrobotni albo kredytobiorcy, których rata kredytu przewyższa 50 proc. miesięcznego wynagrodzenia. Do tej pory na pomoc mogły liczyć osoby, których kredyt pożerał 60 proc. pensji.
Mucha zauważał, że nowe przepisy nie dotyczą tylko frankowiczów. - Ustawa w istotnej części odnosi się zarazem do wszystkich kredytobiorców mieszkaniowych, także złotowych. Warto zwrócić bowiem uwagę, że spłacalność kredytów powiązanych z frankiem szwajcarskim obecnie jest lepsza niż złotowych. Ustawa tworzy ramy prawne do tego, by w większym niż obecnie stopniu mógł być wykorzystywany zasób finansowy Funduszu Wsparcia Kredytobiorców poprzez wyodrębnione Fundusz Wspierający oraz Fundusz Restrukturyzacyjny.
Projekt dotyczy zmiany regulacji dotyczących tych funduszów. Ich funkcjonowanie budziły zastrzeżenia, m. in. dlatego, że z rozwiązań skorzystało mało osób.
Wiceszef kancelarii był pytany, czy intencją jest również przygotowanie się na ewentualną podwyżkę stóp procentowych, która uderzyłaby w kredytobiorców złotowych. - Chodzi zarówno o wsparcie kredytobiorców, jak i eliminację zagrożeń systemowych. - odpowiadał.
Ustawa spreadowa
Mucha odniósł się też do projektu ustawy spreadowej. Z jego wcześniejszych wypowiedzi wynika, że współpracuje z prezesem NBP w sprawie projektu tego aktu. Natomiast prezes Glapiński jeszcze w lipcu stwierdził, że projekt ustawy o funduszu wsparcia kredytobiorców "rozwiązuje problem i w związku z tym ustawa spreadowa traci zasadniczo na znaczeniu". - Ustawa spreadowa wiąże się z realnym obniżeniem raty, bądź w przypadku wygasłych kredytów z wypłatą środków nienależnie pobranych. Z kolei ustawa dot. funduszu wsparcia kredytobiorców zapewni wsparcie osobom w trudnej sytuacji oraz będzie wspomagała proces „odwalutowania” kredytów odnoszonych do walut obcych. - wyjaśniał różnicę wiceszef kancelarii prezydenta - mówił Mucha. - Kancelaria Prezydenta oficjalnie zakomunikowała, że nie ma woli rezygnacji z prac nad ustawą spreadową. Natomiast prezydent ma świadomość, że do parlamentu, a także po części Komisji Nadzoru Finansowego, należy ocena skutków regulacji - deklarował.
Ocena ustawy
- Komunikaty NBP i KNF oraz wypowiedzi przedstawicieli MF, w tym wicepremiera Mateusza Morawieckiego, wskazują na to, że jest to dobra propozycja. Zresztą z MF, NBP, KNF i BFG konsultowaliśmy ten projekt. Byłem w stałym kontakcie z wiceministrem finansów Piotrem Nowakiem. Współpracowałem z prezesem NBP Adamem Glapińskim, a także z przewodniczącym KNF Markiem Chrzanowskim oraz z szefem BFG Zdzisławem Sokalem, który jest zarazem jednym z doradców ekonomicznych prezydenta. - deklaruje Mucha.
Krytyka
Mucha odniósł się do krytyki, jaką słychać w stosunku do regulacji mających wesprzeć kredytobiorców. M. in. do niedawnej publikacji "Pulsu Biznesu", w której napisano, że "prezydencki projekt ustawy frankowej zawiera poważne wady, które nie podobają się bankom i niepokoją nadzór oraz NBP".
Jego zdaniem nie można mówić o wadach rozwiązań. - Projekt ustawy został opracowany przez zespół ekspertów prawnych i finansowych, a następnie był konsultowany ze specjalistami z MF, NBP, KNF i BFG. Wszystkie uwagi zgłoszone na etapie prac zostały rozstrzygnięte, a podmioty skupione w KSF wydały pozytywną opinię o projekcie. Jestem przekonany, że nieuprawnione są twierdzenia o poważnych wadach projektu. Natomiast Kancelaria Prezydenta RP jak zawsze będzie aktywnie uczestniczyła w procesie legislacyjnym i będziemy rozważać wszystkie zgłoszone do ustawy poprawki, tak by wspólnie z parlamentarzystami przygotować jak najlepszą ustawę.
Obietnice
Projekt, który wpłynął do Sejmu jest kolejnym z wariantów pomocy, jakie prezydent Andrzej Duda proponował frankowiczom. Obietnica załatwienia sprawy kredytów we frankach była jedną z głównych obietnic w kampanii wyborczej obecnej głowy państwa. - Państwo polskie powinno im ("frankowiczom" - red.) pomóc. Bo państwo polskie od dawna powinno dbać o ich interesy. W tym zakresie jest konieczna zmiana podejścia. Nie jest tak, że instytucje bankowe będą królowały. Trzeba powrócić do rozliczenia złotówkowego tych kredytów, tak jakby nigdy nie były we frankach zawarte - mówił podczas debaty przedwyborczej w TVN.
Autor: ps / Źródło: PAP