Zamiast "bezproduktywnej dyskusji nad handlem w niedzielę" chcą walki o godną pracę. Związkowcy z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych zwrócili się z apelem do rządu o zakończenie prac nad propozycją Solidarności i zajęcie się tematem wynagrodzeń pracowników. "Chcemy, aby wynagrodzenie za każdą pracę w niedzielę było co najmniej 2,5 razy wyższe niż za pracę w dni powszednie" - czytamy w komunikacie przesłanym tvn24bis.pl przez OPZZ.
Jak podkreślono, "mija kolejny miesiąc bezproduktywnej dyskusji nad handlem w niedzielę. Obywatelski projekt Solidarności zawiera mnóstwo wad i nawet rząd, zaprzyjaźniony ze związkiem Piotra Dudy, nie chce go przyjąć".
Tymczasem, zdaniem Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych jest temat ważniejszy niż ograniczenia w handlu.
"W tysiącach sklepów, hipermarketów i galerii handlowych wciąż są bardzo niskie płace i to jest największa bolączka pracowników. Szczególnie wiele nieprawidłowości ma miejsce w małych sklepach, które z nieznanych przyczyn Solidarność chce dowartościowować" - zwrócono uwagę.
Jakie propozycje
Dlatego, OPZZ odrzuca projekt Solidarności, bo jak wskazano, nic w nim nie mówi się o wysokości płac. "Setki tysięcy Polaków i Polek pracuje w niedzielę, często otrzymując bardzo niskie wynagrodzenie. Dotyczy to nie tylko pracowników handlu, ale też służby zdrowia, edukacji, policji, komunikacji publicznej, energetyki czy gastronomii. Dlatego zamiast selektywnego ograniczania pracy w jednej branży, bronimy rozwiązań, które poprawią sytuację wszystkich osób pracujących w niedzielę" - czytamy w komunikacie przesłanym tvn24bis.pl.
Związkowcy proponują, aby wynagrodzenie za każdą pracę w niedzielę było co najmniej 2,5 razy wyższe niż za pracę w dni powszednie.
"Zgodnie z naszym projektem minimalna płaca godzinowa za pracę w niedzielę wynosiłaby 32,5 zł. Również w ramach pracy etatowej stawki za pracę w niedzielę byłyby 2,5 razy wyższe. W ten sposób część pracowników nie miałoby dnia wolnego w niedzielę, ale otrzymywałoby godną płacę za pracę w tym dniu" - podkreślono.
Co z tymi firmami, które nie chciałyby płacić wyższego wynagrodzenia? Zdaniem OPZZ, "mogłyby być po prostu zamknięte". Jak dodano, rozwiązanie to "jest sprawiedliwe, spójne, obejmujące pracowników wszystkich branż, wspierające firmy, które dobrze traktują pracowników". "Apelujemy do rządu, aby odszedł od propozycji Solidarności i podjął pracę nad wdrożeniem rekomendowanych przez nas rozwiązań" - pisze OPZZ.
Jakie ograniczenia
Przypomnijmy, że inicjatorem obywatelskiego projektu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele jest Krajowy Sekretariat Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ "Solidarność". Rząd w marcu zarekomendował z "co najmniej kilkunastoma uwagami" dalsze prace nad nowymi przepisami.
Jak podkreśliła jednak w połowie maja minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, zakaz niedzielnego handlu nie zostanie wprowadzony w tym roku. Najbardziej prawdopodobny wydaje się początek 2018 roku.
Nadal nie wiadomo jednak, jaki będzie ostateczny kształt ograniczeń w handlu. Nad nowym prawem pracują członkowie sejmowej podkomisji stałej do spraw rynku pracy, a główną osią sporu jest liczba niedziel w miesiącu, które miałyby być objęte zakazem. Resort pracy skłania się ku zakazowi w co drugą niedzielę.
Autor: mb/gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock