Prezes Polskiego Towarzystwa Gospodarczego Tomasz Janik zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy o skierowanie ustaw dotyczących podatku cukrowego do Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem Janika nowy podatek "uderzy w wyniszczoną kryzysem branżę spożywczą, odchudzi portfele obywateli, a przede wszystkim zostanie uchwalony z naruszeniem elementarnych zasad legislacji".
Na stronie Polskiego Towarzystwa Gospodarczego, stowarzyszenia zrzeszającego polskich prywatnych przedsiębiorców, opublikowano apel do prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie podatku cukrowego.
"W najbliższych dniach na Pana biurko trafią do podpisu dwie ustawy. Pierwsza to ustawa o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów, druga to ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią COVID-19 oraz po jej ustaniu. Niestety w zakresie, którego dotyczy ten apel ani pierwsza ustawa nie promuje postaw prozdrowotnych, ani druga nie zajmuje się epidemią COVID-19. Natomiast obie łącznie wprowadzają podatek cukrowy" - wskazał podpisany pod apelem Tomasz Janik, prezes Polskiego Towarzystwa Gospodarczego.
"Chaos w gospodarce, jaki spowodowała epidemia COVID-19, sprawił, że prowadzenie biznesu stało się nieprzewidywalne jak nigdy wcześniej. Prosimy, aby z całą mocą wykorzystał Pan swoje prerogatywy w celu wsparcia stabilizacji sytuacji przedsiębiorców" - zaapelował Janik.
Prezes PTG zwrócił się z apelem "o skierowanie podatku cukrowego oraz art. 13a z ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią COVID-19 oraz po jej ustaniu do zbadania przez Trybunał Konstytucyjny". "Tylko w ten sposób może Pan przerwać chaos związany z wprowadzaniem nowych obciążeń w sposób skrajnie nieprzejrzysty i niezgodny z przepisami" - podkreślił.
Podatek cukrowy
Tomasz Janik zwrócił uwagę, że prace nad podatkiem cukrowym trwały od grudnia ubiegłego roku i ostatecznie wstrzymane zostały na okres kampanii wyborczej.
"W trakcie kampanii Pana sztab deklarował, że jest Pan jedynym gwarantem powstrzymania wejścia w życie kolejnych podatków. Wielu przedsiębiorców odebrało tę deklarację jako zapowiedź, że pomysł podatku cukrowego już nie wróci. Była to chwilowa ulga dla krajowych producentów napojów, którzy wciąż liczą straty związane z zamrożeniem gospodarki i bardzo ograniczonym funkcjonowaniem branży gastronomicznej" - wskazał.
Jego zdaniem "dyskryminacja polskich producentów jest też wpisana w samą konstrukcję podatku". "Nie zachęca on do zmian receptur na niskocukrowe, a wysoka opłata stała sprawia, że najsilniej dotknięci zostaną producenci napojów konkurujący ceną z globalnymi koncernami. Ich przewaga zostanie zlikwidowana i stracą klientów na rzecz zagranicznych graczy" - ocenił prezes Polskiego Towarzystwa Gospodarczego.
Janik zwrócił uwagę, że w Wielkiej Brytanii po wprowadzeniu podatku cukrowego spożycie cukru wzrosło zamiast spadać. "W polskich warunkach będzie dokładnie tak samo. Ustawodawca wskazał to wprost w Ocenie Skutków Regulacji. Zapisano tam, że wpływy z podatku cukrowego przez kolejnych dziesięć latach będą na takim samym poziomie" - zauważył prezes PTG.
Jednocześnie podkreślił, że "niewątpliwie zdrowie Polaków i walka z otyłością dzieci jest priorytetowym zadaniem stojącym przed rządem". "Jesteśmy gotowi włączyć się w te prace i wspierać rozwiązania prozdrowotne. Jednak podatek cukrowy nic nie zmieni w tych obszarach. Jedynym realnym rezultatem jego wprowadzenia będzie oddanie części rynku napojów na rzecz zagranicznych koncernów" - ocenił Tomasz Janik.
Kontrowersje
Pierwotnie podatek miał wejść w życie 1 lipca 2020 roku. Rządzący zdecydowali jednak o przesunięciu wejścia w życie ustawy na 1 stycznia 2021 roku. Sposób w jaki wprowadzono stosowną poprawkę budzi jednak kontrowersje.
Ustawa o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów została odrzucona przez Senat 13 marca br. Sejm w połowie kwietnia miał głosować w sprawie uchwały Senatu, jednak odłożył prace z powodu epidemii. W lipcu ówczesny wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński przekazał, że ustawa wraca pod obrady Sejmu, dodatkowo uwzględniono przy tym postulaty środowisk biznesowych.
Stosowna poprawka, dotyczą przesunięcia momentu wejścia w życie nowych przepisów, znalazła się w art. 13a rządowego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią COVID-19 oraz po jej ustaniu.
"Choć pozornie obie ustawy nie mają ze sobą nic wspólnego, aby weszły w życie muszą być podpisane razem. Stało się tak dlatego, że rząd ustawą COVID-19 zmienił datę wejścia w życie podatku zapisaną w poprzednim projekcie. Aby to zrobić, musiał znowelizować ustawę, gdy była ona cały czas na etapie prac sejmowych, nieopublikowana w Dzienniku Ustaw" - zauważył Tomasz Janik.
Jednocześnie stwierdził, że "w ocenie wszystkich prawników komentujących sprawę, to nie powinno się wydarzyć i tryb ten może rodzić poważne konsekwencje". "Przeciwko takiemu zabiegowi ostro zaprotestowała też przedstawicielka Biura Legislacyjnego Sejmu, które odpowiada za pilnowanie poprawności procedur przy stanowieniu prawa – 'Bardzo proszę o wycofanie tej poprawki', 'To by było kuriozum', 'Jest to przypadek niespotykany' - mówiła do przewodniczącego Komisji Zdrowia w trakcie nocnego posiedzenia, gdy zgłoszony został zapis dotyczący podatku cukrowego" - relacjonował prezes PTG.
Janik podkreślił, że "Polscy przedsiębiorcy nie mogą się obawiać, że w trakcie nocnego posiedzenia Komisji Zdrowia, której celem była poprawa funkcjonowania szpitali, zostanie wprowadzony nowy podatek poprzez nowelizację nieistniejącej ustawy".
Według Ministerstwa Zdrowia głównym celem wprowadzenia nowych opłat (oprócz podatku cukrowego także opłata od tzw. małpek) "jest promowanie prozdrowotnych wyborów żywieniowych, poprawa jakości diety przez ograniczenie w niej środków spożywczych niezalecanych do nadmiernego spożycia, a także wspieranie, mającej pozytywny wpływ na zdrowie, aktywności fizycznej dzieci i młodzieży".
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock