Jeśli PiS zdecyduje się na wprowadzenie podatku bankowego od transakcji finansowych, będzie to miał negatywny wpływ na liczbę tych transakcji zawieranych w Polsce - mówi ekonomista Radosław Piekarz. Według szacunków wolumen obrotu na takich transakcjach może spać nawet o 20 procent - dodaje.
- To będzie miało negatywny wpływ na liczbę transakcji finansowych zawieranych w Polsce. Szacuje się, że wolumen obrotu na takich transakcjach spadnie o około 20 procent. Z tego też powodu eksperci od rynków finansowych ten pomysł podatku krytykują - podkreśla ekonomista z Klubu Jagiellońskiego Radosław Piekarz. Jak dodaje, pomysł PiS jest zgodny z propozycjami Unii Europejskiej, ale UE proponuje go w wersji globalnej.
Pomysł PiS w dwóch wersjach
- PiS natomiast proponuje opodatkowania lokalne, wyższe też niż UE proponuje. Unia mówi o kwocie podatku, czy o stawce podatku, wynoszącej 0,1 proc., PiS proponuje trochę więcej - wskazuje Piekarz. PiS rozważa dwie wersje podatku bankowego. Pierwsza - uznawana za znacznie bardziej prawdopodobną - przewiduje podatek od aktywów instytucji finansowych w wysokości 0,39 proc. Druga ewentualna opcja to podatek od transakcji bankowych, którego stawka wynosiłaby 0,14 proc. podstawy dla instrumentów finansowych i 0,07 proc. dla instrumentów pochodnych.
Autor: ag / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock