Sytuacja finansowa polskich gospodarstw domowych jest coraz lepsza, jednak mało kto myśli o oszczędzaniu - wynika z analizy Open Finance. Bartosz Turek, analityk tej firmy, podaje kilka rad, jak zacząć odkładać pieniądze.
Zapomnij o części wynagrodzenia
Podstawą oszczędzania jest rezygnacja z części bieżącej konsumpcji - radzi Turek. - Bez wątpienia pomoże w tym pozbycie się części pensji od razu przy okazji jej wpływu na konto. Pozwoli to racjonalniej podchodzić do wydatków, zmusi do poszukiwania oszczędności i życia poniżej możliwości finansowych - dodaje.
Jak "pozbyć się" pensji? Np. odłożyć na lokacie lub koncie oszczędnościowym. Warto też pamiętać o nieprzypisaniu karty płatniczej i dostępu online do takich kont, żeby do skorzystania z pieniędzy była potrzebna wizyta w banku - przekonuje Turek.
Podwajanie przyjemności
Kiedy wydajemy pieniądze na przyjemności warto drugą, równoważną sumę wpłacić na konto oszczędnościowe. Np. kupując "przyjemność" za sto złotych, drugie tyle przelewamy na konto.
Wiele podobnych rozwiązań oferują banki. Chodzi m.in. o "zaokrąglanie kwot", które wydajemy do pełnej sumy. Np. wydając 76 zł, 4 zł (razem 80 zł) bank przeleje na konto oszczędnościowe.
- Rozwiązania są przeróżne. Bank może nam zaokrąglić kwotę transakcji do pełnych złotych, przelać zadaną kwotę (np. 5 zł) za każdym razem gdy wydajemy pieniądze lub przekierować na oszczędności jakiś procent (np. 5 proc.) naszych wydatków. Warto zwrócić uwagę, że oszczędności zbierane w ramach tego typu produktów są często niskooprocentowane. Gdy tylko zbierzemy dzięki takim mechanizmom większą kwotę, warto poszukać lepiej oprocentowanego depozytu - radzi ekspert.
Zapomnij o końcówkach
Turek proponuje też, np. codzienne przelewanie "końcówek" z konta bankowego na konto oszczędnościowe. Dla przykładu, mając na koncie sumę z końcówką 76 zł, 6 zł traktujemy jako oszczędności.
- Zmuszając się do odkładania pieniędzy zawsze możemy też skorzystać ze sprawdzonych rozwiązań – skarbonki. Wystarczy codziennie wieczorem opróżnić przegródkę portfela z drobnych i umieścić je w puszce lub śwince. Regularne zanoszenie jej do banku może szybko dać wymierne efekty w budowaniu poduszki finansowej - zauważa Turek.
Przy okazji uwaga – jeśli chcesz korzystać z tego sposobu – trzeba zadbać, aby bank nie pobierał prowizji za przyjmowanie drobnych w kasie.
Jeżeli to jednak okaże się za trudne, najmniej chętnym do oszczędzania, analityk radzi znaleźć pomoc, np. w postaci programów regularnego oszczędzania, "w których zobowiązujemy się do przelewania określonych kwot co miesiąc przez np. kilka lat".
Hipoteka
Bartosz Turek zauważa, że jednym ze sposobów na oszczędzanie jest także... zaciągnięcie kredytu. Chodzi o kredyt hipoteczny na mieszkanie pod inwestycje, np. najem. - Wtedy comiesięczne raty budować będą majątek inwestora obniżając kwotę zadłużenia wobec banku - zauważa analityk.
Jednak ostrzega: - Wbrew powszechnej opinii nie jest to jednak inwestycja bezobsługowa, a tym bardziej pozbawiona ryzyka. Mieszkanie trzeba bowiem kupić, wykończyć, przygotować do wynajmu, wynająć, a potem monitorować rozliczenia i stan nieruchomości reagując przy tym na awarie, usterki czy sytuacje konfliktowe. Trzeba też pamiętać, że nikt nie zagwarantuje, że ceny nieruchomości i czynsze wynajmy będą wciąż rosły. Co prawda, historia pokazuje, że w dłuższym terminie mieszkania drożeją szybciej niż rośnie ogólny poziom cen (inflacja), ale nie ma gwarancji, że identycznie będzie w przyszłości.
Autor: ps//dap / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock