Producent Nurofenu, Reckitt Benckiser został ukarany grzywną w wysokości 1,7 mln dolarów. Powód? Firma farmaceutyczna sprzedawała lek za podwójną stawkę, reklamując go jako działający na specyficzny rodzaj bólu (m.in. migrenowego, pleców czy menstruacyjnego). To zdaniem sądu wprowadzało konsumentów w błąd, bo mimo różnych opakowań, skład leku był ten sam.
Wyrok zapadł w piątek w Sądzie Federalnym w Sydney. Komentując decyzję sędziego Jamesa Edelmana, producent leku Nurofen podkreślił, że "nie zamierzał wprowadzać konsumentów w błąd". - Jednak zdajemy sobie sprawę, że mogliśmy zrobić więcej, aby pomóc klientom wytłumaczyć działanie Nurofen Specific Pain Range - czytamy w oświadczeniu cytowanym przez "The Guardian".
Reckitt Benckiser podkreślił, że powinien jasno wskazać konsumentom, że wszystkie produkty, niezależnie od rodzaju, były równie skutecznie na dany ból. To znaczy, że nie były skuteczniejsze niż inne produkty firmy w zwalczaniu pewnego rodzaju bólu.
Zmiany w prawie
Zasądzona kara była jednak znacznie niższa od tej, którą oczekiwała Australijska Komisja Konkurencji i Konsumentów (ACCC). Domagali się oni bowiem dla producenta leku aż 6 mln dolarów grzywny.
Przewodniczący ACCC Rod Sims tłumaczył, że opowiadał się za wyższą karą, "aby wysłać wysłać wyraźny sygnał odstraszający (...) oraz ze względu na znaczne zyski uzyskane ze sprzedaży produktu". Sims zapowiedział także, że będzie wnioskował o zmiany w australijskim prawie i zwiększenie wysokości kar za tego typu przestępstwa.
Podobnie uważa grupa konsumentów ze stowarzyszenia Choice. - Globalne koncerny powinny płacić grzywny adekwatne do przestępstwa - podkreślił cytowany w oświadczeniu Tom Godfrey rzecznik stowarzyszenia. - 1,7 mln grzywna jest niczym w porównaniu do zysku uzyskanego przez Reckitt Benckiser przez podstępne skłonienie klientów do płacenia wyższych cen za produkty, które nie były skuteczniejsze niż tańsze tabletki przeciwbólowe - dodał.
Mała czarna na zdrowie. Materiał z programu "Polska i Świat" w TVN24:
Autor: mb//km / Źródło: The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock