Monte dei Paschi, czyli najstarszy bank świata potrzebuje 5 mld euro, aby przetrwać. Gotowość do ratowania tej instytucji wyraził włoski rząd, bo upadek banku grozi zachwianiem całej gospodarki.
Włoski rząd ogłosił, że szuka 20 mld euro, aby wesprzeć sektor finansowy w kraju. Pomoc ma być przeznaczona także dla banku Monte dei Paschi, któremu grozi upadłość.
Władze najstarszego banku na świecie (założono go 1472 r., czyli na 20 lat przed odkryciem Ameryki) muszą do końca tego miesiąca zebrać 5 mld euro.
Walka z czasem
Zagrożony bankructwem bank rozpoczął sprzedaż akcji, która zakończy się w środę. Jeśli emisja się nie powiedzie i bank nie uzbiera wspomnianych 5 mld, to do akcji będzie musiał wkroczyć włoski rząd oraz Europejski Bank Centralny (EBC).
Premier Włoch Paolo Gentiloni wystąpił do parlamentu o zgodę na zaciągnięcie długu na ratowanie banków (kłopoty ma nie tylko Monte dei Paschi), które ma być "działaniem zabezpieczającym". Te słowa to wynik presji, która ciąży na nowym szefie rządu związanej z tym, że za ewentualne bankructwo zapłaci również tysiące prywatnych klientów banku, którzy stracą swoje oszczędności. - Naszym obowiązkiem jest podjęcie tych działań w celu ochrony oszczędności. Mam nadzieję, że wszystkie polityczne ugrupowania w parlamencie podzielą tą odpowiedzialność - mówił nowy premier Włoch. Pieniądze, o które stara się Gentiloni mają zgodnie z zapowiedzą włoskiego ministra gospodarki zostać wykorzystane jedynie na zapewnienie odpowiedniej płynności systemu bankowego i wsparcie banków, które mają problemy.
Kłopot sektora
Problemy Monte dei Paschi są typowe dla włoskiego sektora bankowego. Najstarszy bank na świecie ma łącznie około 28 mld euro "złych", czyli niespłacalnych kredytów. Natomiast w skali całego sektora takie pożyczki to aż 17 proc., czyli ponad 350 mld euro.
PZU i PFR kupują bank Pekao. To jedna z największych transakcji na polskim rynku od lat. Zobacz materiał Faktów TVN z 8.12.2016:
Autor: msz/gry / Źródło: BBC