Wirtualna waluta nie była tak droga od blisko dwóch lat. W piątek około godz. 14 za jednego bitcoina trzeba było zapłacić nawet 909,93 dol., co oznacza wzrost o ponad 16 proc. od początku tygodnia.
Ostatnio na takich poziomach kryptowaluta była widziana w styczniu 2014 roku.
Zamach w Berlinie
Jak wskazuje Bloomberg, za wzrost notowań bitcoinów odpowiada m.in. wzrost niestabilności na świecie po wydarzeniach tego tygodnia w Turcji i Niemczech.
- Ataki terrorystyczne w Europie zwiększyły popyt na bezpieczne przystanie na rynkach kapitałowych, zwłaszcza gdy od czasu wyboru Trumpa coraz tańsze jest także złoto. Globalna niestabilność w znacznym stopniu kieruje pieniądze na rynek bitcoinów - ocenił w rozmowie z agencją Le Xiaotian, analityk Huobi.
Przypomnijmy, że w poniedziałek w Ankarze zginął ambasador Rosji Andriej Karłow, do którego oddano kilka strzałów w chwili, gdy wygłaszał przemówienie w miejscowej galerii sztuki. Tego samego dnia w Berlinie miał także miejsce zamach terrorystyczny, w którym zginęło 12 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.
Złoto w dół
W konsekwencji tragicznych wydarzeń inwestorzy coraz częściej rozglądają się za bezpiecznym schronieniem dla swoich funduszy. Do takiego grona zalicza się właśnie bitcoiny, ponieważ - jak wskazuje Bloomberg - są one także pod mniejszym wpływem regulacji rządowych i zmian w polityce monetarnej.
- Zapowiedź dalszych podwyżek stóp procentowych przez Fed prawdopodobnie wystraszyła wielu inwestorów z rynków wschodzących, zwłaszcza w Chinach, którzy teraz uciekają do bitcoinów jako schronienia - wskazuje Thomas Glucksmann, szef marketingu w Gatecoin w Hongkongu. - Po tym, jak kurs za jednego bitcoina przebił 800 dolarów, czyli niegdyś psychologiczną granicę i zbliżył się do 1000 dolarów, wszystko wydaje się możliwe - prognozuje.
Dodatkowo spadł bowiem kurs złota, które zazwyczaj zachowywało się podobnie jak wirtualna waluta. Teraz jednak różnica między nimi jest największa od co najmniej trzech lat. Z korzyścią dla bitcoinów.
Czym jest bitcoin?
Bitcoin to wirtualna waluta pomysłu anonimowej osoby kryjącej się pod pseudonimem Satoshi Nakamoto, która po raz pierwszy wprowadziła ją do obiegu w 2009 r. W praktyce jest to darmowy program komputerowy, po którego instalacji użytkownik otrzymuje własny adres, tzw. wirtualny portfel.
Aby go napełnić, użytkownik musi wysłać trochę prawdziwej gotówki na numer otrzymany przy instalacji programu lub wykonać pracę, za którą będzie wynagrodzony właśnie w cyfrowej walucie.
Zobacz materiał "Faktów" TVN (20.12.2016):
Autor: mb/gry / Źródło: Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock