Miliard euro oszczędności rocznie ma przynieść zmiana przepisów zaproponowana przez Komisję Europejską. Reforma ma dotyczyć przelewów dokonywanych we wspólnej walucie. Komisja proponuje obniżenie opłat za przelewy w euro między państwami Wspólnoty. Dziś mieszkańcy krajów Unii Europejskiej, które nie posługują się wspólną walutą, słono płacą za przelewy w euro.
Zmianę przepisów odczują przede wszystkim mieszkańcy krajów spoza strefy euro, którzy przelewają pieniądze (w euro) do krajów posługujących się wspólną walutą. W ich przypadku takie przelewy obłożone są niekiedy wysokimi opłatami (inaczej niż w przypadku przelewów dokonywanych między krajami posługującymi się euro).
Przykładowo wysłanie przelewu w euro z Bułgarii (gdzie walutą jest lew) do Finlandii (strefa euro) kosztuje obecnie w zależności od banku 15-24 euro, nawet jeśli wysyłamy 10 euro. W Czechach to koszt 7,5-9,5 euro. Spośród krajów spoza eurolandu w tym rankingu najlepiej wypada Polska. Z danych Komisji Europejskiej wynika, że zagraniczne przelewy w euro kosztują u nas od 1,20 do 1,90 euro.
Miliardowe oszczędności
Propozycja Komisji przewiduje, że opłaty pobierane za płatności transgraniczne w euro będą takie same jak te, które byłyby naliczane za płatności krajowe w lokalnej walucie. To oznacza spore oszczędności dla mieszkańców krajów nienależących do strefy euro - opłaty spadłyby nawet do kilku eurocentów.
Komisja szacuje, że dzięki nowym przepisom mieszkańcy Wspólnoty zaoszczędzą rocznie miliard euro. Zmiany mają dotyczyć 150 mln konsumentów, 6 mln firm oraz 1,8 mld transakcji rocznie. - Dzisiejsza propozycja zapewni obywatelom i przedsiębiorstwom spoza strefy euro, którzy dokonują płatności transgranicznych w euro, takie same warunki, jak w przypadku mieszkańców i firm eurolandu. Europejczycy będą mogli przekazywać pieniądze za granicę, w euro, po tych samych kosztach, co w przypadku transakcji krajowych - powiedział w środę wiceszef KE Valdis Dombrovskis.
Uczciwe przeliczniki
Jak dodał, propozycja KE będzie również wymagała pełnej przejrzystości w przeliczaniu walut krajowych na euro, kiedy konsumenci będą płacić kartą w eurolandzie. Europejczycy skarżą się obecnie na koszty przeliczania walut przez banki. Obecnie konsumenci zazwyczaj nie są informowani o kosztach transakcji związanych z przeliczeniem walut. Dlatego KE chce, aby otrzymywali te informacje jeszcze przed dokonaniem takiej płatności (w momencie płatności np. za pomocą swojej karty za granicą w sklepie czy przez internet, czy w chwili wypłaty gotówki w bankomacie). W ten sposób będą mogli porównać koszty różnych opcji przeliczenia i wybrać najkorzystniejszą. Europejski Urząd Nadzoru Bankowego ma opracować w tym zakresie przepisy techniczne. Propozycja zostanie przekazana państwom członkowskim i Parlamentowi Europejskiemu, które zajmą się dalszymi pracami nad projektem.
Autor: ps / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock