Posiedzenie Senatu nie zacznie się od rozpatrzenia ustawy budżetowej, Senat z tym punktem poczeka do rozpoczęcia obrad Sejmu o godz. 12 - poinformował marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
- Rozpoczniemy od pozostałych punktów (...) rozpoczynamy od punktów niebudżetowych, budżet pozostawimy po godzinie 12 - powiedział Karczewski na briefingu przed posiedzeniem.
Dopytywany, w jakiej sytuacji możliwie byłoby przyjęcie przez Senat poprawek opozycji do budżetu, Karczewski odpowiedział: "zobaczymy, co będzie o godz. 12. w Sejmie, jeśli nie będzie woli ze strony partii opozycyjnych nie będziemy postępować wbrew ich woli".
Sprawa przyjęcia przez Senat poprawek do ustawy budżetowej była jednym z tematów wtorkowego spotkania, na które Karczewski zaprosił przedstawicieli opozycji.
"Nie ma takiej woli"
- Byliśmy skłonni to zrobić. Nie wszystkie poprawki. My się do tego bardzo dobrze przygotowaliśmy, powołaliśmy taki wewnętrzny zespół, który ocenił te poprawki. Ja również z wieloma się zapoznałem i byliśmy skłonni (...) większość poprawek zgłoszonych przez opozycję zgłosić. Po to, żeby przegłosować je w Senacie, po to, żeby później posłowie mogli debatować, dyskutować o budżecie i o tych poprawkach - mówił w środę Karczewski w Sygnałach Dnia w Polskim Radiu. - Nie dość tego, były takie poprawki, które byliśmy skłonni przyjąć. Byłem zaskoczony, że wśród poprawek Nowoczesnej było kilka, które bardzo mi się podobały, były prospołeczne i byliśmy skłonni je przyjąć - dodał marszałek Senatu. Karczewski na pytanie, czy w związku z tym poprawki te zostaną zgłoszone i przegłosowane przez Senat, a następnie rozpatrzone przez Sejm, odpowiedział: "Nie, bo nie ma takiej zgody, nie ma takiej woli. Ja nie będę składał poprawek Nowoczesnej, jeśli nie ma takiej woli i nie ma takiej prośby ze strony Nowoczesnej. Źle się stało, że Nowoczesna w ostatniej chwili zrezygnowała, zmieniła kierunek swojego działania". - Będziemy jeszcze rozmawiać na ten temat. Najprawdopodobniej budżet przyjmiemy bez poprawek, zgodnie z tym, co rekomenduje nam komisja finansów publicznych w Senacie - zapowiedział Karczewski. Wtorkowe spotkanie u marszałka Senatu ws. rozwiązania obecnego kryzysu parlamentarnego - z udziałem liderów wszystkich ugrupowań sejmowych z wyjątkiem PO - było kontynuacją poniedziałkowej rozmowy. Uczestniczyli w niej m.in. liderzy: PiS, Kukiz'15, Nowoczesnej i PSL.
Zarzuty opozycji
Od 16 grudnia 2016 r. w sali plenarnej Sejmu przebywają posłowie PO i Nowoczesnej, którzy rozpoczęli wtedy protest wobec wykluczenia z obrad posła PO Michała Szczerby i wobec projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie, domagając się zachowania jej dotychczasowych reguł. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 r. Opozycja uważa, że głosowania w Sali Kolumnowej były nielegalne, m.in. z powodu braku kworum - poprawki były wówczas głosowane w dwóch blokach: zgłoszone przez opozycję oraz popierane przez PiS; poprawki opozycji zostały odrzucone. Marszałek Sejmu zapewnił, że w głosowaniach 16 grudnia brała udział wymagana w konstytucji liczba posłów oraz, że każdy z posłów mógł wejść do sali głównym wejściem i brać udział w każdym głosowaniu.
Autor: tol/gry / Źródło: PAP