Ministerstwo Finansów pracuje nad wprowadzeniem w Polsce tak zwanego exit tax - poinformował w odpowiedzi na interpelację poselską wiceminister finansów Paweł Gruza.
O plany wprowadzeni nowego podatku zapytał w swojej interpelacji poselskiej Ryszard Petru.
"Pragnę potwierdzić, iż w Ministerstwie Finansów przygotowywany jest projekt ustawy (...), przewidujący wdrożenie do polskiego porządku prawnego instytucji tzw. exit tax" - napisał w odpowiedzi wiceminister Gruza.
Kto zapłaci?
O co chodzi? Nowa danina ma być orężem w walce z "optymalizacją podatkową" (czyli często unikaniem opodatkowania) poprzez przenoszenie firm czy innych aktywów za granicę.
"Exit tax" ma obejmować zarówno osoby fizyczne, jak i prawne. Opodatkowaniu mają podlegać "niezrealizowane jeszcze zyski kapitałowe", wypracowane w Polsce, w sytuacji, gdy podmiot przenosi się do innego kraju.
"Podatek od niezrealizowanych zysków ze swej istoty nie dotyczy zatem każdego przeniesienia aktywów, a jedynie takiego, z którym wiąże się utrata przez dane państwo prawa do opodatkowania dochodu efektywnie wygenerowanego przed przeniesieniem" - napisał Gruza.
Oznacza to, że podatku nie będą musiały płacić np. osoby prywatne, które zdecydują się sprzedać mieszkanie i wyprowadzić za granicę.
Wiceminister podkreślił, że obowiązek wprowadzenia "exit tax" wynika z przepisów unijnych.
Nie podał szczegółów, jak wysoka ma być nowa danina, ani kiedy dokładnie zostanie wprowadzona.
Autor: tol / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock