W piątek sesja była udana dla złotego - stwierdzilii analitycy. Ok. godz. 16.20 euro kosztowało 4,40 zł, dolar 4,21 zł, frank szwajcarski 4,10 zł, a funt 5,16 zł.
- W trakcie piątkowego handlu obserwowaliśmy umocnienie PLN na płytkim rynku - ocenił analityk DM BOŚ Konrad Ryczko.
Słaby ruch
- Lokalnie obserwowaliśmy zejście kursu EUR/PLN poniżej zakresu 4,40 PLN, jednak z uwagi na niską aktywność obrotu ruchu tego nie można traktować jak wyraźnie decydującego - dodał.
Jego zdaniem "sytuacja ta najprawdopodobniej utrzyma się aż do początku stycznia, kiedy inwestorzy budować będą portfele na rok 2017 r.".
Według Rafaał Sadocah z DM mBank dzisiejsza sesja była udana dla złotego, który umocnił się wobec głównych walut. Sadoch zauważył, że "w przypadku pary EUR/PLN obserwujemy walkę o przełamanie poziomu 4.40, którego pokonanie mogłoby otworzyć drogę w kierunku 4.35". - Nie wydaje się to jednak scenariuszem bazowym - ocenił.
Co z naszą wiarygodnością?
Jak wyjaśnił, "na złotym ciąży bowiem ryzyko związane z zaplanowaną na 13 stycznia rewizją oceny wiarygodności kredytowej Polski w przypadku agencji Fitch oraz Moody's". - Obniżka wieku emerytalnego oraz napięcia w Sejmie i Trybunale Konstytucyjnym zagrażają polskiemu ratingowi - dodał.
Według Sadocha dane GUS na temat stopy bezrobocia, które potwierdziły dobrą kondycję polskiego rynku pracy, bowiem wskaźnik - mimo stopniowego wygaszania prac sezonowych - pozostał na niezmienionym poziomie 8.2%, nie miały jednak wpływu na notowania złotego. Ten jednak i bez tego radził sobie dziś na tle walut regionu całkiem dobrze.
- Piątkowe dane z USA okazały się mniej więcej zbieżne z konsensusem rynkowym i nie miały większego wpływu na rynek. Notowania USD/PLN w dalszym ciągu kształtują się powyżej poziomu 4.20, powyżej którego powinny pozostać w najbliższych dniach - tłumaczył analityk DM mBank.
Autor: gry / Źródło: PAP