Wielka płyta to trwałe budynki, ale kojarzące się z nieco wątpliwą technologią. Teraz może ona wrócić do łask, bo deweloperzy szukają niższych kosztów budowy. Czy czeka nas powrót do czasów PRL?
Konrad Płochocki z Polskiego Związku Firm Deweloperskich podkreśla, że mimo zainteresowania deweloperów wielką płytą, nie należy spodziewać się rewolucji na rynku. - Wielka płyta to raczej symbolika i jeden z elementów poszukiwania obniżenia kosztów - tłumaczy.
Plusy i minusy
Jak zaznacza największym plusem łączenie dużych elementów w całość jest stosunkowo krótki czas budowy.
Przypomniał, że w Polsce jest 4 mln mieszkań z wielkiej płyty. - One w większości były projektowane na 50 lat - powiedział Płochocki. Jak mówił problem z tą technologią polegał na jakości łączeń. - Ale teraz są zupełnie inne systemy i one są projektowane na kilkaset lat, a nie na kilkadziesiąt, więc jakością te elementy nie powinny odbiegać od tradycyjnej technologii. Także koszt budowy jest zbliżony, bo wymogi techniczne są jednakowe dla wszystkich budynków - powiedział.
Za ile można budować?
Płochocki pytany o koszty budowy odpowiedział, że możliwe jest budowanie za 3 tys. za metr kw. - Ale mówimy tutaj o stanie deweloperskim, w niektórych częściach kraju i o budynkach bez garaży podziemnych, tam gdzie działka położona jest daleko od centrum miasta. W centrach miast nie ma takiej możliwości, tam ceny rosną powyżej 4 tys. zł za metr kwadratowy - dodał.
Autor: tol/gry / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 3.0) | Jacek Halicki