W poniedziałek ruszają grupowe zwolnienia w poznańskich Zakładach Cegielskiego. Do końca października pracę straci prawie pół tysiąca osób. Połowa z nich to pracownicy umysłowi. Szef zakładowej "Solidarności" Tadeusz Pytlak zapewniał w TVN24, że zwalniani dostaną specjalną pomoc w szukaniu nowej pracy.
Poznański zakład ucierpiał zwłaszcza przez upadek stoczni w Gdyni i Szczecinie. Cegielski produkuje bowiem m.in. silniki okrętowe. Zwolnienia grupowe są więc częścią restrukturyzacji przygotowanej przez zarząd firmy. - Obecna ekipa rządząca zapewniała, że statki będą produkowane. Teraz trzeba zmienić strukturę produkcji - mówił w TVN24 Pytlak. Przyznał jednak, że prawie połowa z nich to kobiety, pracownice umysłowe, które mogą, mieć problem ze znalezieniem nowej pracy.
W połowie września porozumienie o zwolnieniach grupowych podpisały dwa związki zawodowe. Wcześniej udało im się wynegocjować mniejszą o 40 osób liczbę zwalnianych pracowników. Pracę straci więc dokładnie 497 zatrudnionych w Cegielskim. Związki zadbały także, by w przypadku zwiększania zatrudnienia w przyszłości, zwalniane teraz osoby były przyjmowane do pracy według umów obowiązujących teraz w firmie.
Z fabryki na autostradę
Zarząd spółki liczy, że część zwolnionych pracowników otrzyma propozycje zatrudnienia w spółce córce - Fabryce Pojazdów Szynowych. Pomóc mają także lokalne władze. Wielkopolski Urząd Pracy zapowiadał już, że zwolnieni z Cegielskiego mogą znaleźć pracę np. przy budowie autostrady A2, przygotowaniach do Euro 2012, w miejscowej fabryce autobusów czy nowopowstającym pod Poznaniem zakładzie produkującym urządzenia medyczne. WUP pomoże także w ewentualnym przekwalifikowaniu się nowych bezrobotnych.
- Związki zawodowe i pracodawca zapewniają specjalną opiekę poprzez urząd pracy. Będą tam traktowani inaczej. Szkolenia będą dla nich będą odbywały się w Cegielskim - zapewnia Pytlak.
- Dla tych osób będą tworzone specjalne punkty konsultacyjne, będziemy wśród nich zbierać ankiety, żeby widzieć, w którą stronę ta pomoc ma pójść. Będziemy też pomagać indywidualnie w takim punkcie w Cegielskim – precyzuje w TVN24 Małgorzata Pawlak zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Poznaniu. I choć zaznacza, że dla urzędu to poważne wyzwanie, to jej zdawaniem, jeśli zwolniona osoba ma wysokie kwalifikacje to ma spore szansę na znalezienia nowej pracy.
Wojewoda wielkopolski chce natomiast zabiegać w ministerstwach pracy i gospodarki o objęcie Cegielskiego rządowym programem osłonowym - podobnym do tego, który działa w stoczniach.
25 mln oszczędności
Zwolnienia mają dać firmie ok. 25 milionów oszczędności. Koszt zwolnienia grupowego zarząd wyliczył na 11 milionów złotych.
H. Cegielski jest na liście firm objętych umową offsetową z rządem USA. Firma chce pozyskać technologie i dokumentację produkcji silników gazowych. Dotychczas spółka nie ma jeszcze zakontraktowanego żadnego silnika na rok 2010. Władze stoczni poszukują kontrahentów m.in. w stoczniach wietnamskich i brazylijskich.
Źródło: TVN24, PAP