Tegoroczne powodzie i dyskusje na temat zmian w budżecie państwa znacznie pogorszyły nastroje konsumentów - podał instytut Pentor. W lipcu - po trzech miesiącach stopniowej poprawy - nastąpiło znaczące pogorszenie poziomu optymizmu Polaków.
Według Pentora, w porównaniu z czerwcem poziom optymizmu obniżył się o 9,5 pkt. proc., powracając do stanu z kwietnia. Jednak nadal jesteśmy w lepszych nastrojach niż w lutym i w marcu, kiedy poziom optymizmu był najniższy w ostatnich kilku latach.
W sumie optymistów jest mniej o 4 pkt. proc. ( z 26 do 22), szeregi pesymistów wzrosły o 6 pkt. proc. (z 31 do 37). Natomiast aż 40 proc. (o 3 pkt. mniej niż przed miesiącem) stanowią sceptycy, mający ambiwalentne zdanie o stanie i perspektywach gospodarki oraz o swoich finansach osobistych.
Skąd tylu pesymistów?
Jak zauważa Pentor, wyniki badania są zaskakujące, bo zwykle miesiące wakacyjne sprzyjały poprawie klimatu wśród konsumentów. Skąd więc ten pesymizm? Pentor wskazuje dwa główne powody tego pogorszenia nastrojów. Pierwszy - to sytuacja powodziowa w województwach południowych. Drugim powodem może być publiczna debata nad stanem finansów państwa rodząca obawy, zwłaszcza ludzi starszych (emerytów i rencistów), że zagrożone mogą być świadczenia społeczne.
Według Pentora, tocząca się ostatnio dyskusja nad zmianami w budżecie uświadomiła części opinii publicznej, że światowy kryzys gospodarczy dotarł już do Polski.
Skutki złych nastrojów
Rezultatem pogorszenia nastrojów - przewiduje Pentor - może być skłonność do oszczędzania i zahamowanie apetytów konsumenckich. Dotyczy to zwłaszcza osób mniej zarabiających.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes / fot. sxc