- Receptą na sukces kraju jest szybka i otwarta prywatyzacja, likwidacja dwuwładzy oraz spokój w podejściu do kwestii członkostwa w NATO - mówiła premier Ukrainy Julia Tymoszenko podczas konferencji Ukraina-Unia Europejska w Brukseli.
Tymoszenko zachęcała do udziału w prywatyzacji inwestorów z zachodniej Europy uczestniczących w spotkaniu. Główna oferta prywatyzacyjna ukraińskiego rządu w najbliższych miesiącach to sprzedaż ukraińskiego monopolisty telekomunikacyjnego Ukrtelekom, oraz - jak oznajmiła szefowa rządu - kluczowych przedsiębiorstw branży chemicznej i energetycznej.
Równe szanse w prywatyzacji
Czas kuluarowych umów prywatyzacyjnych to przeszłość. Zmieniamy prawa prywatyzacji Tymoszenko o prywatyzacji
Tymoszenko podkreśliła, że firmy te zostaną sprzedane w otwartych przetargach, a szanse potencjalnych nabywców będą równe. - Czas kuluarowych umów prywatyzacyjnych to przeszłość. Zmieniamy prawa prywatyzacji - oświadczyła premier Ukrainy.
Tymoszenko odpowiedziała się także za szybkimi zmianami w ukraińskiej konstytucji, które doprowadziłyby do jasnego podziału kompetencji między szefem rządu a prezydentem. - Pełnomocnictwa tych dwóch instytucji często się pokrywają - zaznaczyła.
Reforma konstytucji wskazana, ale..
Przedstawiając tło toczącej się na Ukrainie dyskusji o reformie konstytucji wyraziła przekonanie, że parlament poprze wyłącznie te zmiany, które wzmacniają istniejący obecnie system parlamentarno-prezydencki. Dała w ten sposób do zrozumienia, że dążenia otoczenia prezydenta Wiktora Juszczenki do wzrostu wpływu urzędu szefa państwa na władzę wykonawczą z góry skazane są na porażkę.
Potrzebna kampania o NATO
Premier Ukrainy poruszyła także temat dążeń jej kraju do członkostwa w NATO. - Proces integracji toczy się w sposób normalny - powiedziała. Podkreśliła, że Ukraińcy potrzebują szerokiej kampanii przedstawiającej działalność NATO. Jak powiedziała, Ukraina oczekuje, że decyzja w sprawie przyłączenia jej do Planu Działań na rzecz Członkostwa w NATO zostanie podjęta na najbliższym szczycie Sojuszu w kwietniu w Bukareszcie.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24