Złoty słabnie względem euro - w piątek za wspólną walutę trzeba zapłacić już 4,30 zł. Powodem jest rozczarowujące inwestorów czwartkowe wystąpienie szefa Fed oraz niepewność wdrożenia programu stymulacyjnego zapowiedzianego przez prezydenta Obamę.
- Brak konkretów na temat narzędzi, jakich może użyć Fed, aby wesprzeć gospodarkę USA we wczorajszym wystąpieniu Bena Bernanke rozczarował rynki, powodując wzrost awersji do ryzyka. W tym samym kierunku będzie oddziaływała niepewność co do perspektyw wdrożenia stymulacyjnego programu fiskalnego zapowiedzianego przez prezydenta Obamę. Będzie to czynnik negatywnie wpływający na notowania złotego (...) Należy się liczyć z wysokim prawdopodobieństwem wzrostu euro/złoty w kierunku 4,30 - napisano w porannym biuletynie BPH.
- Po pokonaniu ważnego wsparcia złoty może dalej tracić w stronę 4,30-32 za euro. Biorąc pod uwagę oczekiwane spowolnienie gospodarcze i utrzymujące się problemy fiskalne strefy euro, nie oczekujemy znaczącej aprecjacji złotego - napisano w piątkowym raporcie Citi Handlowego.
Fed przygotowany do wsparcia gospodarki
W czwartek szef Rezerwy Federalnej Ben Bernanke powiedział, że Fed jest przygotowany do dalszego wsparcia gospodarki, jeśli będzie to konieczne, nie zasugerował, jakie środki mogą zostać użyte.
W przemówieniu przed połączonymi izbami Kongresu prezydent Obama ogłosił w czwartek plan stworzenia nowych miejsc pracy. Plan przewiduje obniżkę w przyszłym roku o połowę podatków od płac, pomoc federalną dla władz stanowych i społeczności lokalnych, aby nie musiały zwalniać swoich pracowników, a także rozszerzenie świadczeń dla bezrobotnych. Obama nie podał, jakie będą koszty proponowanych przez niego zmian dla budżetu, ale Biały Dom ujawnił, że oszacowano je na 447 mld dolarów. To więcej, niż podawano poprzednio, kiedy koszt rządowego planu wyceniono na 300 mld dolarów. Obama ocenił, że zaproponowane posunięcia nie powiększą deficytu budżetowego. Nie powiedział jednak, w jaki sposób zostaną zrównoważone przewidziane planem wydatki, ma o tym poinformować później.
Spokojniejszy jest za to kurs franka szwajcarskiego. Po godzinie 10. trzeba było za niego zapłacić 3,54 zł. Kurs dolara wynosi 3,1 zł.
Polska giełda otworzyła się na minusie (-0,59 proc.) i nadal spada.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu