Złe nastroje na światowych giełdach spowodowały odwrót od walut rynków wschodzących. Ucierpiał też złoty, dla którego środa była kolejnym dniem spadku wartości wobec euro. Około godziny 17 euro kosztowało 4,21 zł, a dolar 3,30 zł.
- Bardzo złe nastroje na światowych giełdach nie sprzyjały dziś notowaniom walut z rynków wschodzących. Stąd kolejny dzień osłabienia złotego względem euro, które z coraz większym prawdopodobieństwem doprowadzi do testu okolic 4,2250 - ocenił analityk z Domu Maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski.
Odreagowanie
Analityk zwrócił uwagę, że gorsze dane z USA o sprzedaży detalicznej oraz inflacji producenckiej doprowadziły w środę do znaczącego odreagowania pary USD/PLN. W środę jej notowania były poniżej poziomu 3,30, co - zdaniem Maliszewskiego - zwiększa szanse na większą korektę na tym rynku. Analityk nie wyklucza spadku dolara do złotego nawet do poziomu 3,26.
- Inwestorzy przyjęli dość obojętnie dzisiejsze dane na temat inflacji, które okazały się nieznacznie lepsze od konsensusu. Stało się tak za sprawą dość powszechnego przekonania, że Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na obniżki stóp podczas listopadowego posiedzenia, szczególnie, że projekcja inflacji z pewnością będzie pokazywała długotrwałe utrzymywanie się tempa wzrostu cen poniżej celu - dodał Maliszewski.
Zdaniem analityka walutowego z BGŻ Piotra Popławskiego w środę "względnie niewiele" działo się na parze EUR/PLN. - Inflacja wyszła nieco wyższa od oczekiwań, ale nikt się tym nie przejął - zauważył Popławski. Zwrócił uwagę na zmianę kursu złotego do dolara. Rano dolara wyceniano na 3,3250, ale około godz. 15,30 kurs amerykańskiej waluty spadł do 3,2709.
- Główny wpływ ma tu euro-dolar, który silnie wzrósł po danych z USA - indeks koniunktury i dane o sprzedaży zostały dość agresywnie odebrane przez rynek - powiedział Popławski. Według niego z punktu widzenia złotego ważny będzie piątkowy odczyt produkcji przemysłowej za wrzesień. - Jeśli będzie słabo, będzie próba wyjścia ponad 4,21-4,22 (wobec euro - red.) - ocenił.
Ceny dalej spadają
GUS podał w środę, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu spadły o 0,3 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny nie zmieniły się. Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że ceny towarów i usług spadły we wrześniu o 0,4 proc. rdr oraz mdm spadły o 0,1 proc.
Nowojorska Rezerwa Federalna (Central Bank of New York) podała, że indeks aktywności wytwórczej w stanie Nowy Jork spadł w październiku do 6,17 pkt. z 27,54 pkt. w poprzednim miesiącu. Analitycy spodziewali się, że indeks wyniesie 20,25 pkt. Sprzedaż detaliczna w USA we wrześniu spadła o 0,3 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy poprzednio wzrosła o 0,6 proc. mdm - podał Departament Handlu w komunikacie. Sprzedaż detaliczna, z wykluczeniem sprzedaży aut we wrześniu spadła o 0,2 proc. mdm, wobec wzrostu wskaźnika o 0,3 proc. mdm miesiąc wcześniej po korekcie. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż detaliczna spadnie o 0,1 proc. mdm, a sprzedaż z wykluczeniem aut wzrośnie o 0,2 proc. mdm.
Ekonomiści szacują, że produkcja przemysłowa w Polsce we wrześniu wzrosła o 2,6 proc. rdr i 14,0 proc. mdm - wynika z konsensusu opracowanego przez PAP. Ceny produkcji spadły rdr o 1,3 proc. i wzrosły mdm o 0,1 proc.
Autor: mn/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24