Słabsze dane ze Stanów Zjednoczonych, niezbyt optymistyczne komunikaty z europejskiej gospodarki i perspektywa podnoszenia stóp procentowych przez amerykańską rezerwę federalną Fed powoduje, że w środę duże spadki notują niemal wszystkie najważniejsze parkiety. Do tego dochodzą informacje z Grecji ws. programu pomocowego dla tego kraju.
Dane z USA przełożyły się bardzo widocznie na nastroje na europejskich parkietach. Sprzedaż detaliczna we wrześniu spadła o 0,3 proc., spodziewano się spadku o 0,1 proc. W dół poszła też inflacja producencka - mdm 0,1 proc. Gorsze dane dały impuls do osłabienia dolara. EUR/USD wzrósł po 14:30 z 1,2660 do 1,2880. Odczuwają to też amerykańskie indeksy - ok. godz. 16.00 S&P notował ok. 1,5 proc. spadku.
Europa cierpi
Obok danych ze Stanów Zjednoczonych na gorsze nastroje inwestorów wpływają też informacje z Grecji.
Władze tego kraju deklarują, że może on sobie poradzić bez pomocy finansowej, świadczonej jej obecnie przez tak zwaną trojkę - czyli Unię Europejską, Europejski Banku Centralny oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy - i stopniowo odzyskać status wiarygodnego partnera rynków kredytowych.
To wyraźnie nie spodobało się inwestorom, którzy wyprzedają obligacje i akcje. Wczoraj główny indeks greckiej giełdy spadł ok. 6 proc., dziś prawie 10 proc.
Premier Grecji zwołał na dzisiejszy wieczór nadzwyczajne posiedzenie rządu w związku z załamaniem na greckim rynku kapitałowym.
Jak relacjonuje Rafał Hirsch, ok. 16.30 rentowność greckich obligacji to 7,86 procent - o ponad 80 punktów bazowych więcej niż rano. Do tego dochodzą jeszcze spowolnienie gospodarki strefy euro, kłopotów z wirusem ebola i perspektywa podnoszenia stóp procentowych przez Fed. Przeceny dotknęły najważniejsze parkiety europejskie - frankfurcki DAX po godz. 15.00 spadał o - 1,91 proc., francuski CAC40 - 2,29 proc., londyński FTSE100 -1,66 proc. a madrycki IBEX - 2,28 proc. Ok. godziny 16.00 te spadki jeszcze się pogłębiły - odpowiednio - 2,77 proc., - 3,46 proc., - 2,4 proc. i - 3,88 proc. Gorsze nastroje są też na warszawskim parkiecie. WIG20 spadł do poziomu 2379 punktów.
W środę wieczorem głos ma zabrać szef Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi. Inwestorzy czekają na słowa szefa EBC.
Autor: mn / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock