Piątek to kolejny dzień wzrostów na warszawskim parkiecie. WIG20, mimo początkowych spadków, ostatecznie zyskał 1,66 proc. Zakończony właśnie tydzień dla indeksu największych spółek okazał się jednym z najlepszych w historii pod względem procentowego wzrostu. Jednocześnie jednak, gdy spojrzymy na wynik za cały październik, okaże się, że tak źle nie było już od lat.
Piątkowa sesja na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych rozpoczęła się od spadków głównych indeksów, jednak kolejne godziny przynosiły stopniowe odrabianie strat. Krótka korekta spadkowa może potrwać jeszcze 1-2 sesje, uważają analitycy.
Indeks WIG20 na otwarciu notowań stracił 2,32 proc. i wyniósł 1754 pkt, zaś WIG zniżkował o 1,3 proc. Przed godz. 13-tą główny indeks warszawskiej giełdy tracił już jednak nieco ponad 0,8 proc. Ostatecznie WIG20 wywindował się ponad kreskę i sesję zakończył na poziomie 1825 pkt. WIG uzyskał 28392,55 (+1,2 proc.). Obroty wyniosły ok. 1,2 mld zł.
- Zaczęliśmy notowania od spadków z powodu giełd azjatyckich, również europejskie futures pokazywały minusy. W kolejnych godzinach nastroje w Europie poprawiły się i WIG20 również zaczął odrabiać straty, ale odbywa się to na małych obrotach. Na WIG20 to nieco ponad 300 mln zł - powiedział portalowi bankier.pl Mirosław Saj, analityk BM DnB Nord.
Będą spadki?
Zdaniem Saja, mamy do czynienia z typową korektą techniczną, która może potrwać jeszcze 1-2 dni. W związku z tym przyszły tydzień warszawski parkiet może rozpocząć od spadków indeksów.
- Część inwestorów realizuje zyski. Przed nami weekend i oczekiwanie na korektę na giełdzie nowojorskiej. W pierwszej fazie tygodnia będziemy mieli sesje na przedłużenie korekty. Zasięg wzrostu WIG20 nie został jeszcze wyczerpany i jest szansa na 2.000-2.200 pkt. na przestrzeni kolejnych sesji - powiedział analityk.
Zielono w Europie
Mimo otwarcia na minusach, w piątek zyskały także główne europejskie parkiety. Niemiecki DAX wzrósł ponad 2,4 proc. Rósł również londyński FTSE 100, który zakończył dzień ponad 2 proc. na plusie. Najsłabszy na początku sesji był parkiet francuski. Indeks CAC ciągnął w dół m.in. l’Oreal, który zaprezentował bardzo słabe, kwartalne wyniki i zapowiedział cięcie prognoz. Po południu parkiet w Paryżu rozpoczął jednak odrabianie strat. Ostatecznie CAC 40 zakończył dzień 2,33 proc. na plusie.
Rosja też nad kreską
Niewielką zwyżką notowań zakończyła się piątkowa sesja na dwóch największych giełdach w Rosji - RTS i MICEX. Piątek zaczął się od lekkiego spadku cen, co analitycy oceniali jako naturalną korektę. Jednak po południu obie giełdy odrobiły straty. Ostatecznie indeks RTS zyskał 1,62 proc. i wyniósł na zamknięciu 746,44 pkt. Natomiast wskaźnik MICEX podskoczył o 0,63 pkt. - do 731,96 pkt.
Poprzednie dwa dni na obu parkietach upłynęły pod znakiem silnych wzrostów. W czwartek wskaźnik RTS wystrzelił w górę aż o 17,81 proc., a MICEX - 19,46 proc.
Źródło: Bloomberg.com, TVN CNBC Biznes, bankier.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes, fot. PAP/Bartłomiej Zborowski