Rozmowy władz PKP Cargo z załogą o pakiecie gwarancji pracowniczych zostały zerwane - poinformował przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek. Zwiększa to prawdopodobieństwo strajku na kolei. Zarząd PKP poinformował, że jest "zaniepokojony deklaracją organizacji strajku" i zapewnił, że jest gotowy na dalsze rozmowy.
"Rada Nadzorcza PKP S.A. przegłosowała uchwałę nie uwzględniającą dodatkowego postulatu związków zawodowych, zapewnienia przedstawicielom pracowników udziału w zarządzie Spółki (obecnie przedstawiciel załogi nie zasiada w zarządzie). Dodatkowo związki zawodowe oczekują zapewnienia, aby w przypadku gdy udział PKP S.A. w Cargo spadnie poniżej 50 % w dalszym ciągu trzech przedstawicieli pracowników zasiadało w Radzie Nadzorczej. Przedstawiciele związków zawodowych ponowili groźbę strajku" - poinformowało w komunikacie PKP S.A.
Zdecydują wyniki referendum
Jak powiedział w poniedziałek Leszek Miętek, o tym, czy strajk będzie, ostatecznie zadecydują wyniki trwającego w spółce referendum strajkowego. - Czekamy na wyniki referendum, czy załoga da zielone światło do organizacji strajku - wskazał. Wyjaśnił, że referendum będzie ważne, gdy weźmie w nim udział ponad połowa załogi. Wyniki mają być znane na początku przyszłego tygodnia. Poinformował, że przedstawiciele działających w spółce związków spotkają się w środę i będą omawiali tę sytuację. Zastrzegł, że jest za wcześnie, by mówić o tym, jaką formę może przybrać ewentualny protest. - Z tym poczekamy do wyników referendum strajkowego - powiedział. Zdaniem związkowców zerwanie rozmów nastąpiło z winy pracodawcy.
Wcześniej podpisano protokół rozbieżności
Związkowiec przypomniał, że rozmowy z władzami PKP Cargo w zeszłym tygodniu zakończyły się podpisaniem protokołu rozbieżności. Między spółką a przedstawicielami pracowników nie ma zgody co do tego, jakie gwarancje zatrudnienia ma otrzymać załoga z związku z planowaną prywatyzacją PKP Cargo, związkowcy wysuwają też postulaty płacowe. Związkowcy nie zgadzają się też na zmiany w statucie PKP Cargo, które - ich zdaniem - pozbawią pracowników reprezentanta w radzie nadzorczej firmy. - W protokole rozbieżności zostało zapisane, że jeżeli PKP SA będzie forsować zmiany w statucie PKP Cargo, wykluczające przedstawicieli pracowników z rady nadzorczej spółki, to uznamy to za zerwanie rozmów przez pracodawcę. Niestety władze PKP SA taki zapis nadal forsują. W takiej sytuacji prawo zezwala nam na organizację strajku - wyjaśnił Miętek. Dodał, że "Zarząd PKP SA jest nastawiony na konfrontację". - W takiej sytuacji nie mamy innego wyjścia jak protestować" - ocenił związkowiec.
Status quo w radzie nadzorczej się nie zmienia
Jak poinformowała rzeczniczka PKP SA Katarzyna Mazurkiewicz, rada nadzorcza PKP SA nie uwzględniła postulatów związkowych, by przedstawiciel pracowników zasiadał w zarządzie spółki. Dodatkowo - jak wskazała - związki zawodowe oczekują, że w radzie nadzorczej PKP Cargo będzie mogło zasiadać trzech przedstawicieli pracowników nawet wówczas, gdy w rękach PKP będzie mniej niż 50 proc. akcji PKP Cargo. Wyjaśniła, że mimo decyzji rady, status quo w radzie nadzorczej PKP Cargo się nie zmienia, ponieważ nawet po debiucie giełdowym pakiet kontrolny akcji przewoźnika zostanie na razie w rękach PKP.
PKP zaniepokojne deklaracją organizacji strajku
PKP SA zapewnia jednocześnie, że niezależnie od deklaracji związkowych dotyczących strajku, spółka jest otwarta na dalsze rozmowy z przedstawicielami związków. „Jesteśmy zaniepokojeni deklaracją organizacji strajku. Związki powinny wspierać zarząd w budowaniu silnej, konkurencyjnej pozycji firmy na rynku. Zarówno w interesie pracodawcy jak i pracowników jest dobra kondycja Spółki. Niezależnie od dzisiejszych deklaracji związkowych, jesteśmy otwarci na dalsze rozmowy z przedstawicielami związków zawodowych" - poinformował Piotr Ciżkowicz, członek zarządu PKP S.A. "Związki zawodowe odrzucają pozostałe propozycje przygotowane przez Zarząd PKP Cargo S.A., w tym m.in. trzyletnią gwarancję zatrudnienia, łącznie 120 mln zł tytułem premii prywatyzacyjnej dla pracowników Cargo oraz przekazanie części wpływów z prywatyzacji dla obecnych i byłych pracowników Grupy PKP w ramach Funduszu Własności Pracowniczej" - podało w komunikacie PKP. I dodało: "Dodatkowo jednym z kluczowych postulatów związkowych są żądania podniesienia płacy zasadniczej o 450 zł na zatrudnionego. Spełnienie tego postulatu naraziłoby Spółkę na dodatkowy koszt w wysokości ponad 250 mln zł w skali roku".
Największy polski kolejowy przewoźnik towarowy
PKP Cargo to największy polski kolejowy przewoźnik towarowy i drugi pod względem wielkości w Unii Europejskiej - po Deutsche Bahn. Dwa lata temu rząd zdecydował, że większościowy pakiet 50 proc. akcji PKP Cargo plus jedna akcja powinien być sprzedany inwestorowi strategicznemu. Jednak spółka matka Grupy PKP - PKP SA - zarekomendowała resortowi transportu prywatyzację firmy przez giełdę. Sprzedane ma być jednak między 25 proc. a 50 proc. akcji minus jedna. Pakiet kontrolny zostanie na razie w rękach PKP SA. Debiut giełdowy spółki planowany jest na IV kwartał tego roku. Trwają prace nad prospektem emisyjnym.
Autor: kde/ja / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | TVN24