Fiaskiem zakończyły się środowe rozmowy związkowców z dyrekcją Poczty Polskiej w sprawie podwyżek płac. Kolejną turę negocjacji zaplanowano na wtorek. Szef związkowców Paweł Jędrzejewski powiedział jednak, że zbliża się moment w którym będzie musiał poinformować dyrekcje spółki o rozpoczęciu strajku.
W środę wieczorem po wielogodzinnych rozmowach w związku z brakiem postępu w negocjacjach strony zrezygnowały z dalszej pomocy mediatora. Paweł Jędrzejewski zapowiedział, że jeśli dalsze rozmowy nie przyniosą rezultatu, to do strajku może dojść jeszcze w kwietniu. Rzecznik podkreślił, że związkowcy oczekują na zmianę stanowiska dyrekcji Poczty.
10 proc. to za mało
Jak powiedział rzecznik prasowy Poczty Radosław Kazimierski podwyżka rzędu 10 proc. na koniec 2008 roku została już wdrożona do realizacji. Jednak związkowcy oczekują znacznie wyższego wzrostu płac.
W przeprowadzonym w marcu referendum ponad 86 proc. uczestniczących w nim pracowników Poczty opowiedziało się za strajkiem (głosowało 73,78 proc. pracowników), jeżeli trwający obecnie spór zbiorowy nie zakończy się porozumieniem.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24