Dobre, bo tanie - z takiego założenia wychodzi Polak robiąc zakupy. A jakość? Kryzys sprawił, że zeszła na dalszy plan - pisze "Gazeta Wyborcza".
Jak podkreśla "GW", pogoń konsumentów za niskimi cenami skłania sklepy i producentów do obniżania jakości oferowanych produktów. Do serów obok mleka dodaje się zatem oleje roślinne, a soki, piwo czy mięso faszeruje się wodą lub chemią.
- Wykryliśmy produkt sprzedawany pod nazwą parówki cielęce, w którym nie było ani grama cielęciny. Producent tłumaczył, że przecież dodał kupioną w sklepie "przyprawę do parówek cielęcych" - opowiada w rozmowie z "GW" Ewa Mazurkiewicz, dyrektor Inspekcji Handlowej w Gorzowie.
Kryzys to zatem czas żniw dla tzw. dyskontów - Lidla, Netto czy Biedronki - pisze "GW". Biedronka w 2009 r. sprzedała o jedną trzecią więcej towarów niż rok wcześniej.
Taniej się ubieramy i jemy
Oszczędzamy też na odzieży. Bardzo dobre wyniki podał już największy sprzedawca taniego obuwia w Polsce - spółka NG2 (CCC, Boti, Quazi). Sprzedał w ubiegłym roku buty za niemal miliard złotych - pisze gazeta.
Podobnie jest z gastronomią. Tracą restauracje ze średniej i wysokiej kategorii cenowej, a zyskują fast foody. Sieciowych barów szybkiej obsługi przybyło w ubiegłym roku ponad 100, pizzerii - ponad 140 - wynika z raportu Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych.
"Strugamy Kozaka"
Co ciekawe, gdy zapyta się Polaków, czy oszczędzają, odpowiadają, że nie. Według opublikowanego kilka dni temu sondażu GfK Polonia tylko co czwarty Polak przyznaje, że stara się kupować jak najtaniej.
- Bierze się to stąd, że w deklaracjach "strugamy kozaka", pokazujemy, że nadal możemy sobie na wiele pozwolić - komentuje w rozmowie z "GW" Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. - Wstyd nam, że chodzimy do Biedronki, bo to świadczy o spadku naszego statusu społecznego - dodaje.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24