Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przyspieszy wprowadzenie okresu ochrony dorsza na południowym Bałtyku. Tego gatunku nie będzie można łowić już od 22 maja. Zakaz ma obowiązywać do końca września.
Jak powiedział wiceminister odpowiedzialny za rybołówstwo Kazimierz Plocke, powodem wprowadzania zakazu jest analiza danych połowowych.
- Wynika z nich, że rybacy w 70 proc. wykorzystali przyznaną Polsce na ten rok kwotę połowową dorsza, wobec czego konieczne jest wprowadzenie ograniczeń, tak aby nie powtórzyła się sytuacja z ubiegłego roku, gdy zakaz z powodu przełowienia wprowadziła Komisja Europejska – wyjaśnił wiceminister.
Jednak zakazowi sprzeciwiają się niektóre organizacje zrzeszające rybaków. Zdaniem władz Stowarzyszenia Armatorów Rybackich, zakaz wprowadza odpowiedzialność zbiorową i obywa się kosztem uczciwych armatorów, którzy zgłaszali w 100 proc. złowione dorsze i nie przekroczyli limitów.
Rekompensaty za zakaz
Ministerstwo zapowiada, że za wydłużony okres ochrony rybacy dostaną rekompensaty. Pieniądze mają pochodzić z Sektorowego Programu Operacyjnego 2007 – 2013, który jeszcze w czerwcu powinien być zatwierdzony przez Unię Europejską.
Ustanowiony przez KE okres ochronny na połów dorsza przypada na lipiec i sierpień. W Polsce z zakazu połowów ryby w maju, czerwcu i wrześniu będą wyłączone statki do 12 metrów.
Przyznany Polsce przez KE na ten rok limit połowów dorsza wynosi 12,5 tys. ton. Faktycznie do wyłowienia jest jednak 11,7 tys. ton dorsza, bo 800 ton Polska musi oddać jako spłatę ubiegłorocznego przełowienia.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24