Włochy płacą rekordowe odsetki za emisję nowych obligacji i bonów. Rzym zebrał z rynku planowane 10 miliardów euro, ale słono za to zapłacił.
Oprocentowanie sześciomiesięcznych bonów wyniosło 6,5 procent. Pomimo wysokich odsetek popyt na papiery spadł wobec poprzedniej aukcji.
Z kolei rentowność dwuletnich obligacji wyniosła 7,81 procent. To ponad 3 punkty procentowe więcej niż podczas poprzedniej aukcji pod koniec października.
W obu przypadkach to najwyższa cena włoskich papierów w historii obecności kraju w strefie euro.
Wysokie rentowności po raz kolejny budzą obawy, że Rzym może nie być wkrótce w stanie spłacać swoich długów.
Nie tylko Włochy
Wysoko były dziś też wyceniane papiery innych krajów. Przed południem rentowność niemieckich obligacji dziesięcioletnich wynosiła 2,196 proc., w przypadku Francji było to 3,66 proc.
W przypadku polskich "dziesięciolatek" rentowność wyceniano na 6,01 proc., czeskich - 4 proc., a amerykańskich na 1,93 proc.
Niepewność
Analitycy podkreślają, że powodem utrzymywania się rentowności na wysokich poziomach jest nadal niepewna sytuacja w strefie euro oraz obniżka ratingu Węgier przez agencję Moody's do poziomu BA1 z BAA3. W efekcie rentowność tamtejszych obligacji 10-letnich wzrosła o 55 pkt bazowych, do 9,6 proc.
Analityk DM BOŚ Marek Rogalski stwierdził, że w Europie coraz częściej mówi się o obniżce ratingu dla Belgii. - W efekcie rentowności tamtejszych obligacji od kilku dni idą bardzo silnie w górę. Inwestorzy nie wierzą w to, że Belgia, która od ponad 500 dni ma tymczasowy rząd, będzie w stanie przygotować i wdrożyć odważny program reform - ocenił analityk.
Rentowność obligacji to inaczej procent, po jakim dany rząd pozyskuje pieniądze z rynku.
Źródło: TVN CNBC, PAP